Mieszkam na chacie u takiej landlady co mieszka w swoim duzym i ladnym domku i pokoje lub miejsca w pokojach wynajmuje Polakom bo jak twierdzi lubi Polakow. Landlady ma swoje plusy i minusy ale ogolnie jest okey. Mieszka nas 9 mezczyzn w przedziale wiekowym 20-35 i jedna kobietka 19 lat narzeczona jednego z panow. Towarzystwo jest totalnie z calej polski wiec reprezentuje rozne regiony naszego kraju.Wszyscy pracuja gdzies na produkcji a wiekszosc w tym samym warehousie tyle ze na roznych zmianach.Chlopaki zwyczajowo przed praca i po pracy ciagna ziolo z bonga, i albo graja na plejce albo ogladaja DVD (najczesciej komedie,SF,albo horrory). Jak maja wolne to caly dzien na ziole, dochodzi piwko i wodeczka i filmy. W robocie zwsze przed weekendem sie juz nakrecaja ze sie naloja mocno.A po weekendzie opowiadaja jak sie naloili i ile peklo butelek(lub puszek). To ze sie pali w kazdym doslownie pomieszczeniu to juz nie wspominam.Jesli chodzi o bzykanie to bzykaja tylko w Polsce a wiec nie czesto;) Pisze tak sobie bo wlasnie zdalem sobie sprawe ze marna to reprezantacja naszych polskich twardzieli. Ja jestem tutaj celowo i nie mam zamiaru z tym walczyc bo to nie moja bajka i niedlugo zmykam stad. A wy jak macie?
oj obawiam sie ze mowiac o bzykaniu nie mial na mysli stalych osob ale takie przelotne, tu zyja jak zwierzeta a w polsce sa wielki pany z funtami wiec sobie bzykaja, w uk raczej sa nikim wiec skad maja miec bzykanko (tylko platna opcja:) )
znalem wielu takich meksykanow (tak sie tu mowi o polakach slangowo ), co wlasnie mieli dziewczyny/zony w Polsce i tym sobie tlumaczyli, ze tutaj nigdzie nie chodza sie bawic
A co miesiac forse wysylali do nich...
Gdyby wiedzieli ile za ta kase by mogli sobie tutaj pochędożyc