@usercostam
Mieszkałem głównie w Manili, ale podróż zorganizowana we własnym zakresie i zakwaterowanie też, bo żona ma tam mieszkanie. Poza Manilą, to jest cała masa wysp do odwiedzenia. Ja odwiedziłem Boracay, Palawan i Cebu, chciałem jeszcze Bohol, by zobaczyć słynne czekoladowe wzgórza, ale czasu nie starczyło.
Jak z Islamem tam? Dużo jest tam obcinaczy głów, ale raczej siedzą w dżungli i turystów nie straszą.
Nie ma w ogóle islamu. Na Filipinach większość tubylców to katolicy ( i to tacy z prawdziwego zdarzenia, a nie jacyś wierzący-niepraktykujący

, ale jednocześnie dosyć open minded ).
Uważać trzeba raczej na prowincji. Tam każdy, kto nie jest Azjatą jest uważany za bogacza. Jeszcze kilka lat temu Palawan było miejscem wielu porwań turystów dla okupu. Ale i w miastach dobrze po prostu mieć lokalnych znajomych, bo nawet sprzedawcy w sklepach spróbują cię w jajo zrobić, jak zobaczą żeś biały.
@StaraBaba - Singapur i Japonia to dwie inne bajki. W Singapurze mi się podobało, aczkolwiek czuć, że mieszkańcy są zabiegani i turystów traktują z rezerwą. Ale Singapur nocą - no to po prostu trzeba zobaczyć
( jakość trochę taka sobie, bo statywu nie miałem )
