rano (tzn na 10:30 bo glupia nie jestem) meeting w innym miejscu, prawie zabladzilam w Archway/Highgate (nie moje rewiry) ale mialam GPS (w mopie of kors) to dalam rade.
U siebie bylam o 2 po poludniu i zaczelam od.. having lunch
@StaraBaba - mi byś tak podniosła ciśnienie, bo czuję, że zaraz tu zasnę przy biurku Dziś ogólnie jakaś gównoburza na kilku forach, ale zaczyna mi się to nudzić