hmmm
idźmy za głosem rozsadku :
ŚLUB to obietnica wierności i miłosci złożona w obecności boga
Bóg jest wszędzie
nawet u mnie w domu wieczorem...
a ja i aneczka zanim to zrobilismy ..chwycilismy sie za ręce i przyrzeklismy sbie miłosć i wierność i uczciwość małżeńską...
nie było księdza bo jesteśmy wyznania NOWYCH REFORMOWANYCH CHRZEŚCIJAN , i dla nas nie moze być posredników pomiedzy bogiem a człowiekiem...żadnych funkcyjnych..
wiec zgodnie z nasza religią jesteśmy małżeństwem......
hmm czyli nie grzeszymy

)))