Witam
jestem w Polsce, ale zagladam tu, bo jest u was moja córka
jest mi strasznie przykro jak czytam takie artykuły....macie racje pisze sie tylko o złych przykładach

zupełnie brak obiektywizmu i podziału decyzji wyjazdu.trafnie napisał Barton:
"Problem w tym ze wrzuca sie wszystkich przyjezdzajacych do jednego wora i ocenia. A wystarczy dokonac najprostrzego podzialu na tych ktorzy przyjechali do UK na okreslony czas, zeby zarobic okreslona kwote, lub kupic cos konkretnego - dom, samochod, wyprawic wesele itp. I na tych ktorzy przyjechali zeby normalnie zyc..."
Moja córka wyjechała, żeby zobaczyć jak można żyć inaczej(normalnie), żeby się sprawdzić, żeby poznać inną kulture, żeby-mogłabym podawać jeszcze wiele innych powodów, ale o tym sie nie pisze

nie pisze się też o o tych którym się zyje tam przyzwoicie i normalnie. Dlaczego?....bo my Polacy lubimy czytać o niepowodzeniach, nieszczęściach itp.....dlaczego?...tego nie rozumiem
Córka wyjechała miesiąc temu, była właśnie w Polsce i wyleciała ponownie...nie goni za funtami, nie ma takiej potrzeby-nie dlatego, ze jesteśmi zamożni, ale dlatego, że nie to jest najważniejsze w życiu-ktos tu wczesniej pisał, że żyje się tam w samotności i ucina kontakty z Polską żeby uciec od parszywych przyjaciół i nachalnych rodziców-tego też nie rozumiem-przyjaciół przecież wybieramy sobie sami-"parszywi"?-im poprostu dziękujemy za przyjażń(nie trzeba wyjeżdżać) rodzice?-no cóż-temat złożony

, przecież nam rodzicom zależy na szczęściu dziecka(tak przynajmniej powinno być)...nachalnych?-rozumiem, ze autor miał na myśli takich, którzy chcą od dziecka ciągłej pomocy i wykorzystują fakt możliwości zarobku przez dziecko i zmuszaja je do ich utrzymania?....a to już inna kateggoria rodziców......ale odbiegam od tematu. Podsumowując-żal mi tego człowieka, ale myśle, że bardzo kochał swoja żonę i dzieci ( miał też poczucie odpowiedzialnosci za rodzinę) i krzywdzące były wasze niektóre opinie. Jemu nie chodziło o pokazanie się przed wioską, ale o zadowoleniu głupiej żony...i mentalnosci ludzi ze wsi( od jakiegoś czasu mieszkam na wsi i obserwuje tego typu zachowania) Żal mo go, ale cieszę się , że powrócił do zdrowego rozsądku. Pozdrawiam Go i życzę wszystkiego najlepszego