MarcFloyd, niech cie pytajacy bije po palcach, ja od napisania tego postu wypilam ze znajomymi hektolitr malibu z mlekiem, obejrzalam dwa filmy i wyspalam sie jak za cara. Nic juz nie pamietam, o co mi w poscie chodzilo... przepadlo 
)) Rob sobie czesciej przerwy od kompa, to bedziesz trafial w przyciski 
Co do wywodu Darka, zgadzam, ze tanie linie sa do pupalca, choc dogodne cenowo. Godziny odlotow sa takie, ze ciezko sie obyc bez nocowania w Londynie albo Warszawie. No i moze to moj pech, ale ja zawsze trafiam w samolocie na dziwnych ludzi.
Ostatnio, w czerwcu nierezolutnie wdalam sie w dyskusje z pijanymi buraczkami, co obstalowywali w trasie czerwone wino z butelki po naleczowiance. W strojach narodowych oczywiscie. Dyskusja zapewnila mi niezapomniane wrazenia z lotu i jazdy autokarem, bo Panowie Polacy poczuli sie bardzo urazeni, ze zwracam im uwage. Najbardziej mnie rozwalilo, jak jeden z nich podszedl do mnie i powiedzial Ja mam studia wyzsze [piii...], tak... politologie skonczylem, no [piii...] i dalej myslisz, ze nie umiem sie zachowac...?
Tak wiec dla mnie na przyklad dalsze latanie oznacza wybor miedzy zmiana linii a zamknieciem mojej zlosliwej, elitarnej jadaczki na czas podrozy.
)) Rob sobie czesciej przerwy od kompa, to bedziesz trafial w przyciski
Co do wywodu Darka, zgadzam, ze tanie linie sa do pupalca, choc dogodne cenowo. Godziny odlotow sa takie, ze ciezko sie obyc bez nocowania w Londynie albo Warszawie. No i moze to moj pech, ale ja zawsze trafiam w samolocie na dziwnych ludzi.
Ostatnio, w czerwcu nierezolutnie wdalam sie w dyskusje z pijanymi buraczkami, co obstalowywali w trasie czerwone wino z butelki po naleczowiance. W strojach narodowych oczywiscie. Dyskusja zapewnila mi niezapomniane wrazenia z lotu i jazdy autokarem, bo Panowie Polacy poczuli sie bardzo urazeni, ze zwracam im uwage. Najbardziej mnie rozwalilo, jak jeden z nich podszedl do mnie i powiedzial Ja mam studia wyzsze [piii...], tak... politologie skonczylem, no [piii...] i dalej myslisz, ze nie umiem sie zachowac...?
Tak wiec dla mnie na przyklad dalsze latanie oznacza wybor miedzy zmiana linii a zamknieciem mojej zlosliwej, elitarnej jadaczki na czas podrozy.
MarcFloyd, niech cie pytajacy bije po palcach, ja od napisania tego postu wypilam ze znajomymi hektolitr malibu z mlekiem, obejrzalam dwa filmy i wyspalam sie jak za cara. Nic juz nie pamietam, o co mi w poscie chodzilo... przepadlo )) Rob sobie czesciej przerwy od kompa, to bedziesz trafial w przyciski
hej, jesli ktos mieszka niedaleko Gatwick polecam BA
cena praktycznie ta sama co Ryanair ale ...znajdujesz bilet za £100 i placisz £100 nie jak Ryan...kusza biletem za £0.99 i do tego dochodzi: podatek, check-in, priorytet i mase innych rzeczy i w koncu placisz £150! tanie latanie ...tjaaa..
pozdrawiam
cena praktycznie ta sama co Ryanair ale ...znajdujesz bilet za £100 i placisz £100 nie jak Ryan...kusza biletem za £0.99 i do tego dochodzi: podatek, check-in, priorytet i mase innych rzeczy i w koncu placisz £150! tanie latanie ...tjaaa..
pozdrawiam
Gwoli scislosci: nie ma czegos takiego ja sklepy wolnoclowe w przypadku lotow wewnatrzunijnych bo cala EU jest jednym obszarem celnym. "Prawdziwe" ceny wolnoclowe (co nie znazy tanie, ale nieco tansze niz w hipermarketach) obowiazuja jednynie w przypadku lotow poza/z poza EU.
moze ktos mi wytlumaczy czemu na Gatwick w tym sklepie wolnoclowym, czy jak to sie tam zwie, nie chcieli mi sprzedac duzej paczki Virginii kiedy spytali gdzie lece i powiedzielem ze Polska ?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 15 gości