Zarty , zartami ale troche spontanicznosci jeszcze nikomu nie zaszkodzilo . A tak faktycznie wszyscy jestesmy tacy sami , praca , praca . Mnie szef budzi regularnie przed 8 w sobote ( chociaz mam ofa ) . Wiecznie na cos oszczedzam , lepszy obiektyw , kredyt kart trza splacic , i takie tam ... Z powodu braku czasu wychodze na miasto srednio raz na 2 miesiace . To chyba moge sie troszku zapomniec ?
