Funty,funole,szmal i robota w Londku.
Londyńscy ZWYCIĘZCY! Jesteście poprostu lepsi!
Bo w Polsce, to zostali sami rasiści,oszołomi, frajerzy i niewolnicy za 800pln na miesiąc.. "Sprytni" i "życiowo zaradni" emigranci, którzy zdecydowali sie na "normalne życie" w Londku, są dla mnie ("przegranego człowieka")
EWIDENTNYM PARADOKSEM KONSTRUKTYWNEJ REKAPITULACJI, SKOLIDOWANYM NA ADEKWATNYCH ARKANACH ICH PRYNCYPIALNEJ DYSTRYBUCJI...
No utwierdź mnie prosze Marc Pink-Floidzie, mnie, "przegranego człowieka", który zdecydował sie na powrót do kraju i prace w Lasach Państwowych,że kolega darekzlondka dobrze gada....
Eksperci alarmują: emigracja jest główną przyczyną rozwodów. Według demografów rozpadnie się co trzecia emigracyjna rodzina.
Przełom grudnia i stycznia tradycyjnie jest czasem ślubów, ale jak się okazuje, jest też czasem rozwodów. Ich liczba rośnie w Polsce lawinowo. Ze statystyk wynika, że w minionym roku na rozstanie zdecydowało się przeszło 80 tys. małżeństw. Sędziowie, psycholodzy i socjolodzy są zgodni: jedną z głównych przyczyn rozstań jest emigracja zarobkowa.
Wyjeżdżający do Anglii i Irlandii Polacy deklarują, że chcą tam zostać od 3 do 5 lat. Według demografów już teraz w rozłące żyje około pół miliona polskich małżeństw. W ciągu najbliższych 2 lat ich liczba może wzrosnąć o kolejne 200 tys. Na lotniskach i dworcach małżonkowie pocieszają się, że czas szybko minie, że będą się odwiedzać i codziennie dzwonić.
Ale czy sami w to wierzą?...