policja-escort-pomocy

[MarcFloyd]

Nie przeginam - cytuja bzdure ktora napisales. Jesli nie miales tego na mysli to zastanow sie na drugi raz co piszesz.

[Usercostam]

Pewnie marekleyton nigdy nie zaznał porządnego seksu za pieniądze, tylko zawsze musiał o wszystko się prosić swojej dziewczyny z marnym skutkiem tudzież spełniał swoje fantazje zamykając oczy i ręką udając swoją kochankę.

Typowe dla katolskich faszystów jest chęć zakazania wszystkiego co im ksiądz powiedział, że jest złe.

[nimue]

No prosze...to ja tu wchodzę sobie na forum po wakacyjnej przerwie i co czytam? że ponoć mój Małżonek osobisty jest podejrzewany o dogadzanie sobie ręką, tudzież grozi się mu wsadzaniem różnych rzeczy tu i tam... Otóż informuję co następuje...marek.leyton ma od tych spraw żonę, więc inne metody, łącznie z dziwkami, nie są mu potrzebne - to raz. po drugie...śmiech ogromny mnie ogarnia jak czytam stwierdzenie, że większość prostytutek kocha swoją pracę...tak, na pewno, uwielbiają się oddawać kilku facetom każdej nocy, z których zapewne nie każdy dba o higienę....no po prostu śmiech na sali. Jasne, pewnie funkcjonują w tym gronie pojedyncze nimfomanki, którym wszystko jedno gdzie i z kim, byle duzo...ale umówmy się, to margines, lwia większość to dziewczyny które w desperacji, z różnych zapewne przyczyn, łapią się za taki a nie inny sposób zarabiania. i sprzedają swoje ciało, a wraz z nim szacunek dla samej siebie. nie ma co potępiać, jasne, należy współczuć i nie pitolić, że to takie super ekstrafajne. A nawiązując do postu zaczynającego dyskusję...dla mnie to post cwaniary, która zgrywa niewiniątko i myśli, ze ktoś uwierzy w to, że ona biedna nic nie wiedziała tylko odbierała telefony. a pitolenie o popycie i podaży to dopiero bzdura...na nerki też jest popyt, to co, wspierajmy handlarzy organami?? Trochę trzeba jednak się zastanowić czasem zanim się zacznie stukać w klawiaturę...Panowie.

[77omega]

i sprzedają swoje ciało, a wraz z nim szacunek dla samej siebie.

Szacunek jest pojeciem dosc wzglednym , wiadomo ze prostytutka robi co robi dla kasy -nie dla przyjemnosci jesli dla przyjemnosci to zwie sie nimfomanka i tyle /natomiast nie nam tu osadzac dlaczego to robi i jak USER pisal praca jak wszystkie i tyle - jesli jest niezgodna z prawem to karac jesli prawo pozwala to sie odczepic i niepisac zlosliwych komentarzy bo to bez sensu oceniac kogos nieznajac go

[nimue]

Szacunek to jednak pojęcie dość konkretne, to raz. Dwa- ja nie oceniam, tylko współczuję tym, które muszą to robić. Te które lubią-wolna wola. Natomiast oceniam, i to surowo, tych, ktrzy żerują na dziewczynach znajdujących się pod ścianą ściągając z nich haracz pod pozorem "organizacji pracy", czyli wszelkiej maści alfonsów i sutenerów. Jak chcą się dziewczyny organizować, i ma to być zgodne z prawem (o ile to możliwe), to niech zakładają spółki czy co, a nie ktoś będzie na ich desperacji zarabiał.

[Usercostam]

Natomiast oceniam, i to surowo, tych, ktrzy żerują na dziewczynach znajdujących się pod ścianą ściągając z nich haracz pod pozorem "organizacji pracy", czyli wszelkiej maści alfonsów i sutenerów.

Tak możesz ocenić każdego pracodawcę zatruniającego za minimalną stawkę...

[nimue]

Jakoś jednak widzę różnicę między sprzedawaniem marchwi na przykład, a wlasnego ciała...co nie zmienia faktu, że każdemu wykorzystywaczowi mówię - NIE.

[Usercostam]

Jakoś jednak widzę różnicę między sprzedawaniem marchwi na przykład, a wlasnego ciała...co nie zmienia faktu, że każdemu wykorzystywaczowi mówię - NIE.

I dlatego jesteś faszystką, bo nie potrafisz zrozumieć wolności i tego, że ktoś może mieć inne wartości.

[nimue]

Toż piszę wyraźnie - jak kto lubi, to wolna wola i ja się nie czepiam, ale jeśli ktoś musi, a inny ma na tym zbijać majątek...to insza inszość. I z mojej strony EOT, bo już jaśniej się powiedzieć nie da.

[user1268910]

Jakoś jednak widzę różnicę między sprzedawaniem marchwi na przykład, a wlasnego ciała...co nie zmienia faktu, że każdemu wykorzystywaczowi mówię - NIE.

I dlatego jesteś faszystką, bo nie potrafisz zrozumieć wolności i tego, że ktoś może mieć inne wartości.

Hitler mial inne wartosci...

[Usercostam]

Jakoś jednak widzę różnicę między sprzedawaniem marchwi na przykład, a wlasnego ciała...co nie zmienia faktu, że każdemu wykorzystywaczowi mówię - NIE.

I dlatego jesteś faszystką, bo nie potrafisz zrozumieć wolności i tego, że ktoś może mieć inne wartości.

Hitler mial inne wartosci...

Np. takie, że żadne dziecko nie będzie chodziło głodne