nie oszczedzam prawie wogole....rachunki place najpierw a pozniej hulaj dusza..
zakupy robie pomiedzy Tesco express, Waitrosse,polski sklep i sklep hindusa, wszystko co mam w zasiegu reki...tylko zakupy tzw twarde czyli srodki czystosci i rzeczy ktore moga lezec kupuje w Tesco albo Asda. Kupuje to co lubie a nie to co kosztuje taniej. Jak mnie na cos nie stac to nie kupuje.
"Oszczedzam" tylko na tzw etykietkach. Czyli w dupie mam czy ubranie jest zaprojektowane przez Viviane Westwood, Ted Baker, czy inne nazwisko. Kupuje ciuchy w Asdzie,Sainsburry,Matalan i M&S i w zyciu nie zaplace £500 za kiecke tylko dlatego ze ma odpowiednie nazwisko na karku
Oszczedzam jeszcze na kosmetykach bo moja siostra w Polsce jest konsultantka kosmetyczna jak do niej jezdze to przywoze torbe o polowe tansza niz w UK
