opiszę tylko jeden z wielu przykładów

przyjechał do mnie znajomy trochę popracować któregoś razu nie zdążył chłopaczyna na zakupy(wielkie słowo)do Morrisona ,miał kupić sobie chleb za 84p, wrócił do domu bez chleba ,ja do niego mówię ,nie mogłeś sobie kupić chleba u hindusa? a On do mnie te słowa
no co Ty za funta!!! Rano poszedł do pracy na 11 godzin bez kanapek
pozdrawiam