O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
osterfelder
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 15 sty 2011 19:32

Szkocja vs Londyn

Postautor: osterfelder » 15 sty 2011 19:36

hej :)

czy sa moze osoby ktore mieszkaly w obu miejscach i moga w skrocie porownac?

mieszkam w szkocji od 5 lat, skonczylem tu uni itd. teraz pracuje jako programista. szkocja jest ok ale nigdy nie traktowalem tego miejsca, jako tego docelowego... czy edin czy glasgow to kompletnie nie jest to co szukam w zyciu.

zastanawiam sie nad przeprowadzka do londynu. kiedy w googlach wpisze london vs edinburgh albo glasgow, z reguly wszyscy wola glasgow albo edin ponad londyn. bylem w londynie kikla razy i jak narazie nie widze zadnych wad tego miejsca (oprocz tego ze jest troche drozszy)- moze dlatego ze o czyms nie wiem?

tu sa moje plusy Londynu jak narazie:

+ centrum swiata; szkocja to jednak troche zadupie na polnocy... caly czas mam takie wrazenie szczegolnie jak jestem w europie w duzych mistach :( mam 22 lata chce poznac swiat i nie moge przestac myslec ze marnuje tu swoje zycie..., blizej londyowi do tego za czym tesknie - typowych aspektow europy kontynentalnej - parki, tamiza (przypomina mi bulwary w toruniu :))
+ latwosc prodozowania - to dla mnie wazne... z londynu mozna doleciec w wszedzie i taniej niz szkocji; szczegolnie miejsca egzotyczne
+ mam wrazenie ze latwiej jest egzystowac i wybyic kiedy jest jest wokol innych emigrantow
+ lepsza pogoda - po 5 latach mam dosc szczerze, londyn hiszpania nie jest ale jest jakies lato i cieplej
+ w moim zawodzie (programista) lepsze perspektywy jesli chodzi o znalezienie pracy. tu mam na wzgledzie przeskoczenie na data warehousing itp w przyszlosci - i pewnie w londyne byloby latwiej wykonac taki ruch
+ zycie nocne :)
+ latwiej o znajomych; w koncu jest tam pelno przyjezdnych w podobnej sytuacji zaczynajacych wszystko od nowa itd.

Plus szkocji:

+ no 1 - to fakt ze tu mam cala rodzine
+ ludzie sa mili; chociaz zalezy na kogo sie trafi
+ taniej i wolniejsze zycie
+ blizej natury; morze gory itd (chociaz to mam dla mnei male znaczenie - zawsze zimno i leje i tak)

w szkocji pracuje za 21k, za meiszkanie dzielone na 2 glasgow westend place okolo 460 miesicznie. w londynie mam oferte pracy za 10k wiecej, mimo ze mieszkanie bedzie pewnie kosztowac ~200 funtow wiecej to i tak bede na plus, chcociaz jest to miasto chyba duzo drozsze??? Szczerze to mam nadzieje ze unikne transportu, widze pelno pokoi na wynajecie w okolicy mojej pracy NE1.

pozdr

tattooart
Emigrant
Posty: 172
Rejestracja: 16 paź 2010 18:23

Postautor: tattooart » 15 sty 2011 20:18

Kazdemu nie dogodzi, wiec jakiekolwiek moje doswiadczenie moze Ci sie ni cholery nie przydac. Zdajesz sobie doskonale sprawe, ze kazde miejsce ma swoje zle i dobre strony. Szczerze mowiac zaskoczyles mnie argumentem o nocnym zyciu, mieszkajac w Edynburgu nie przespalem chyba spokojnie ani jednej nocy, wciaz gdzies, albo tam, albo wlasnie w Glasgow. Tam dzieje sie bardzo duzo. Osobiscie tam sie lepiej czulem niz w Londynie, Anglicy sa od Szkotow generalnie bardziej chyba uprzejmi, ale tez mniej zaklamani.
Wzgledem cen, logiczne jest ze jest sporo drozej i zarobki tez sa wyzsze, wiec ostatecznie Londyn chyba jest w tej kwestii na plus.
Docelowo sam nie traktuje zadnego miejsca poza trumna, ani Szkocja ani Anglia nie ma dla mnie tego Czegos. Wlasnie Hiszpania mnie kusi teraz, pogoda inna, jedzenie inne, dla mnie tam wlasnie rynek w Europie najlepszy.
Ze szkockim akcentem to w Londynie nie znajdziesz wielu wrogow, zwlaszcza z Glasgow, prosto stamtad ruszylem niefortunnie do Liverpoolu, omijaja jak ognia hehe.
Transport jest niezly i szybki, poza dniami strajkow, co sie tu zdarza jak u nas za komuny. Duzo tez od dzielnicy zalezy, bywa uroczo i spokojnie, bywa niebezpiecznie jak cholera, bywa tez wielkomiejsko, choc ta opcja jest raczej droga.
Ogolnie to i tak sam musisz decydowac, bo ile bedzie wpisow, tyle bedzie opinii.
Szanse tu sa bardzo duze, w koncu to 20% brytyjskiej ekonomii.
Powodzenia

osterfelder
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 15 sty 2011 19:32

dzieki za odp

Postautor: osterfelder » 19 sty 2011 13:19

hej dzieki za odp. tez mi sie marzy hiszpania - barcelona, ale z moja znajomoscia hiszpanskiego i obecnym stanem ich gospodarki to raczej nierealne :(

w kazdym razie, mozesz mi tylko napisac co miales na mysli mowiac ze anglicy sa mniej zaklamani? nie znam wielu, 2 - obu z londynu i szczrze mowiac jeden z nich najbardziej w porzadku szef jakiego mialem, drugi tylko znajomy ale tez w porzadku.

np. wiekszosc czasu spedzilem w edin, po gap year-ze w toronto przeprowadzilem sie do glasgow, i roznice w tym jacy sa ludzie miedzy edin a glasgow sa ogromne. z biegu czasu, edin kojarzy mi sie z falszywoscia i sztucznymi usmiechami - oczywiscie nie wszyscy. w glasgow ludzie sa naprawde mili - czasami az mnie to zaskakuje, ze np. wracajac z barcelony do prestwick, mialem odwolany lot i zgubilem karty kredytowe, i od tak obcy szkoci (akcent z glasgow) dali mi prawie 100 euro. z drugiej jednak strony, caly east end i przestepczosc, sam duzo widzialem juz w tym miescie widzialem... w edin jest o niebo bezpieczniejszy

pozdr

tattooart
Emigrant
Posty: 172
Rejestracja: 16 paź 2010 18:23

Postautor: tattooart » 19 sty 2011 16:52

Slowo wyjasnienia na poczatek, zakrecilem sie widocznie i mi sie slowo walnelo. Na mysli mialem, ze Anglicy mimo wiekszej od szkockiej uprzejmosci, wlasnie sa jakby bardziej falszywi. Zamacilem, haha, Szkot bardziej w oczy pokazuje podejscie na ogol.
Eastend w Glasgow to rzeczywiscie rzeznia, ale jak na Partick bywam, bezpiecznie i wesolo, centrum zyje dosc wesolo tez. w Edim mialem szczescia mase do ludzi, kilka przypadkowych znajomosci z praca zwiazanych i lawina poszla, bawilem sie dobrze jak cholera.
W Londynie jestem od niedawna i sie zaczynam tu dopiero rozkrecac i przyznam, ze to jest miejsce z mnostwem mozliwosci, na pewno pomocne z pomyslem na Hiszpanie.
powodzenia


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 38 gości

cron