hej, powiedz lub pokaz rodzicom: nie ma sie czego obawiac. dopoki nie jestes pijany i nie wyzywasz kibicow przeciwnej druzyny, nie powinienes miec klopotow. moj maz chodzi na mecze i zawsze wraca w jednym kawalku

, opowiada jak widzi tatusiow z synami na trybunach - skoro 10-latkowie sa bezpieczni, to Ty pewnie tez.
Pare zasad:
- nie pchaj sie do pubu - po meczu, przed i w trakcie, bo to tam sie zadymy zaczynaja
- nie ch...j szalikiem na ulicy
- klubowa koszulke nos tylko na stadionie - nie ma sensu prowokowac jakiegos narabanego debila na ulicy
- trzymaj sie z dala od pijanych - polskich i angielskich - pseudo-kibicow; na pewno sie tacy znajda
burd na meczach nie ma, za to policji kupa, na stadionie i wokol. jesli przyjezdzasz obejrzec mecz a nie wariowac i lobuzowac - nie ma obaw.
Pozdrowienia,
Arsenal rules!