O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 24 sty 2014 16:45

1) bierzesz kota do weterynarza sprawdzic czy nie ma microchip-a obo mozliwe ze to czyjs kot i sie zgubil

jak nie ma chipa - dzwonisz po rescues zeby go /ja wzieli

od tego so rescue - w takim przypadku

nie "oddam/sprzedam/dobre rece" nie wiadomo komu

np to

http://www.celiahammond.org/index.php?m ... tion=16:16

Usercostam
Rezydent
Posty: 5231
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 24 sty 2014 17:31

Przecież rescue sprawdza czy kot ma właściciela

Usercostam
Rezydent
Posty: 5231
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 24 sty 2014 17:32

kluchacha pisze:emigrantka ty masz jakis problem z szacunkiem do innych ludzi? mozesz mi wyjasnic czemu non stop mi ublizasz?! Otoz doradz mi co powinnam zrobic przyblakal sie do mnie jakis kot siedzial pod drzwiami kilka dni, ja niecierpie kotow! szkoda mi sie go zrobilo wpuscilam go do domu bo glodny mokry itd ale ja nie lubie kotow wiec co powinnam wedlug ciebie z nim zrobic? nie mam potrzeby go sprzedania bo go nie kupowalam ale nie chce kota mam dzieci nie lubie kotow wyrzucic go ? nie mam sumienia bo patrzy tymi slepiami a trzymac tez go nie chce wiec chcialam na tym forum zapytac czy ktos nie zechcialby kota ale widze ze to nie byl dobry pomysl


Kot Ciebie po prostu wybrał, a może kiedyś mieszkali tam jego właściciele. W każdy razie jak nie chcesz kota, to go nie wpuszczaj, sobie znajdzie kogoś innego.

Kluchacha
Gastarbeiter
Posty: 2
Rejestracja: 21 sty 2014 16:56

Postautor: Kluchacha » 25 sty 2014 10:12

uprzejmie informuje ze kot wlasnie opuscil moj dom. Nie lubie kotow, zawsze mnie zastanawial fakt czemu ludzie kupuja kota czy o przepraszam dostaja bo przeciez zwierzat sie nie kupuje a potem ten kot przychodzi na noc do domu a w dzien lazi po wszystkich ogrodkach no ale nic kot opuscil moj dom jak wspomnialam nie lubie kotow ale mam serce I mam nadzieje ze jego nowy dom bedzie dobrym domem. Nie przyczynaiam sie do rozmnazania zwierzat bo ich nie posiadam I generalnie kocia czy psia poptrzeba zblizenia czy ich tylek mnie nie obchodzi. a tobie droga emigrantko zycze odrobine pozytywnej energii zlosc pieknosci szkodzi:)

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 25 sty 2014 10:26

ja jestem bardzo pozytywna nie mart sie o to

dopuki ktos mi na palec nie nadepnie

proste

szkoda ze go nie zawiozlas do jakiegos no kill shelter - teraz nie wiadomo co sie z biedakiem stanie

przed swietami do jednej z moich znajomych na przystanku gdy czekala na autobus do pracy - codziennie podchodzil kot, strasznie zabiedzoeny, futro pozlepiane, chudy jak szczur, brudny.

zaczela mu nosci jedzenie, pukala po domach czyj to kot - w jednym domu powiedzieli ze to ich, ze ma 19 lat i dlatego tak wyglada i ze do domu nie wchodzi tyloko zyje sobie pod samochodami itd

kupilam transporterek, wyslalam kase - kota wziela do weterynarza ktory powiedzial ze kot nie ma 19 lat a ma maxymalnie 8, jest potwornie zabiedzony

znalazlysmy kotu (kotce bo to dziewczynka byla) dobry domek i tam sobie mieszka teraz - na kanapie, z jedzeniem, opieka odpowiednia

Usercostam
Rezydent
Posty: 5231
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 25 sty 2014 11:14

przed świętami do jednej z moich znajomych na przystanku gdy czekala na autobus do pracy - codziennie podchodzil bezdomny, strasznie zabiedzony, ciuchy pozlepiane, chudy jak szczur, brudny.

zaczęła mu nosić jedzenie, pukała po do masz, czyj to człowiek - w jednym domu powiedzieli, że to ich, że ma 59 lat i dlatego tak wygląda i ze do domu nie wchodzi tylko zyje sobie pod mostem itd.

kupilam transporter, wyslalam kase - czlowieka wziela do weterynarza, ktory powiedziala, ze czlowiek nie ma 59 lat, a maksymalnie 30, jest potwornie zabiedzony.

znalazlam czlowiekowi (czlowieczynie, bo to dziewczyna byla) dobry domek i tam sobie mieszka teraz - na kanapie, z jedzeniem, opieka odpowiednia

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 25 sty 2014 11:19

user - jak juz kiedys pisalam

piec/kot za okazana pomoc mnie w reke nie ugryzie - z ludzmi roznie bywalo

wiec osobiscie koncentruje sie na zwierzetach

jezeli Ty chcesz pomagac bezdomnym ludziom - bardzo prosze, krytykowac nie bede

Usercostam
Rezydent
Posty: 5231
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 25 sty 2014 12:06

Ja mam dwa koty, są bardzo wredne i dlatego je lubie :) Nie wypuszczam ich.

Usercostam
Rezydent
Posty: 5231
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 25 sty 2014 12:48

blondynek pisze:
usercostam pisze:Ja mam dwa koty, są bardzo wredne i dlatego je lubie :) Nie wypuszczam ich.

:lol: :lol: :lol:
pewnie sie boisz ze by spierniczyly i nigdy wiecej kocich mord nie pokazaly :wink:


Haha czasem któryś ucieknie przez okno, ale to rzadko i zwykle po chwili wraca

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 25 sty 2014 12:58

Jak wykastrowane/zaszczepione to wypusc czasem cholero - kto ktoy pod kluczem trzyma...

Moje wlasnie 2 w domu, 2 w ogrodku na zwiadach terenoznawczych...

Kup kamery, przyczep do obrozy i juz ;)

http://www.youtube.com/watch?v=42FXdwKeips

Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 25 sty 2014 13:04


Emigrantka
Rezydent
Posty: 2036
Rejestracja: 08 lut 2009 02:10

Postautor: Emigrantka » 25 sty 2014 13:07

Mackowi by sie taka przydala - wloczykij cholerny, wiecznie go musze szukac i nigdy nie moge wyczyc skad wraca kocia meda ,moja kochana

Usercostam
Rezydent
Posty: 5231
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 25 sty 2014 14:02

emigrantka pisze:Jak wykastrowane/zaszczepione to wypusc czasem cholero - kto ktoy pod kluczem trzyma...

Moje wlasnie 2 w domu, 2 w ogrodku na zwiadach terenoznawczych...

Kup kamery, przyczep do obrozy i juz ;)

http://www.youtube.com/watch?v=42FXdwKeips


Dom jest duży, więc mają sporo miejsca do latania. Samicę mam nie wysterylizowaną, bo jeszcze nie miała młodych. Nie chcę jej zabierać tej przyjemności, ale na razie nie mam czasu zajmować się małymi kociakami, więc siedzi w domu. Drugiego kota nie wypuszczam, bo jest młody i głupi :)


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 62 gości