Żadne takie. Koleś po prostu rozpaczliwie chce zaistnieć. A że nie ma pomysłu, to robi to w przyziemny i monotonny (vide mojawyspa), sposób. Żeby dodatkowo zrobić wrażenie, wrzuca do pseudointelektualnego bełkotu parę "mocarnych tekstów", np whooj, qrwy, itd, co ma stworzyć wirtualne wraż...