nie daja, trzeba poprosic. jak sie pyta czego sie napijesz to nie mow ze herbaty taka rada na przyszlosc hehe

"daj kochaniutka pierscionek a jak wrocisz do domu to on tam bedzie!"

sama zes popapraniec. moj pierwszy post w tym temacie jest na temat teraz niech inni sie wypowiedza, ale co tu sie wypowiadac, angole non stop z czyms takim wyjezdzaja.....

ej ekonom, bo pracy nie znajdziesz

taak, wystarczy miec inne spojrzenie na swiat. gonzo znalazl swoja publike to i inni moga

hahahhahah

ale tak sie starales kreowac na takiego 'co to nie on' a tu sie okazuje zes zwykly parkowy pijaczek, tyle ze kulturalny

trzeba bylo wyjac limonke z kieszeni, rozlozyc stoliczek samolotowy, pokroic, wrzucic do coronki zakupionej na lotnisku i po balu

Tutaj w Londynie zdarzylo mi sie nosic noz, chociaz metalowy tylko kilka razy. Dlatego, zeby bylo czym pokroic limonke - bo glupio sobie w parku otworzyc Corone i nie wrzucic limonki - profanacja. Rowniez do cytryny uzywalem w plenerze, kilka razy podczas picia Tequili na Green Park ale z ciebie zu...

noszenie nozy wpisane w nasza kulture, ja nie wiem skad ta baba to wziela! znawczyni polskiej kultury sie znalazla! jakos nie wydaje mi sie zeby wielu polakow tutaj w londynie nosilo noze przy sobie. w polsce tak samo. to londyn jest miastem w ktorym non stop sa przestepstwa z uzyciem noza, i bynajm...

tylko czy znalazlaby amatora swojej tworczosci?

absolutnie zadnych. lecialam raz do warszawy i wszystko bylo ok. nie zgubili mojego bagazu, dolecielismy do wlasciwego miasta, nie otrulam sie ich kanapka, zaloga mnie nie nawyzywala od polek. tyle od znawczyni :lol: ah, jeszcze do wloch zdarzylo mi sie z nimi leciec, lot rowniez przezylam wiec tera...

80f za live out? to chyba komedia (tragedia) jakas... to jest stawka dla live in au pair a nie dla dochodzacej opiekunki... rece opadaja...

ja tam dzisiaj zachwalalam polske dla szefa bo chce poleciec. ja lece jutro i sie bardzo ciesze aczkolwiek urlop w polsce i urlop gdzie indziej to dwie rozne rzeczy dlatego pozniej uderzam na hiszpanie

ze niby co zlego w takiej pracy?? praca jak kazda inna.
widzialam pare razy ogloszenia na gumtree, z tym ze to chyba byly oferty live in...

zjadles 'u' w temacie postu. chciales chyba napisac ze sprzatasz u ludzi na zlecenie, czyz nie?