Chciałabym też napisać kilka słów.Mój mąż pojechał 2 tygodnie temu,nie zna właściwie angielskiego wcale,pracy i mieszkania nie miał,tak naprawdę pojechał w ciemno,tzn.wiedział wiele ale musiał wszystko załatwic sam.Nie wiem czy ma poprostu szczęście,czy tak naprawdę tam nie jest tak zle jak się słys...