tez fakt...

a sasiedzi maja fqurwa na 15 osob mieszkajacych w jednym domu na ulicy gdzie ludzie chca miec spokoj wiec podpierdalaja

moglby jakby sie landlord zgodzil a ze prywatny ladlord to council nic do tego by nie mial chyba ze HB doi a ma income extra o odwiedzajacych kuzynow

a co ma council do tego czy podnajmujecie pokoje czy nie?

chyba ze HB doicie to wtedy to byloby jako income

pipciu - dziecko sie urodzilo w UK, teraz piszesz o szkole - wiec pare lat tu jestes widac

i co? zycie cie przerasta?

MrSexy pisze: chydraulik, .

Wspolczuje, ja pie........

Dzieciecy szpital to Great Ormond Street Hospital - tam szukaj kontaktu.

Jakos niedokladnie te bledy poprawilas....

Spamerki dwie... ziewwwwwwwww

Psa zabierze policja i uspi.

I jak wyzej, wystarczy ze bedzie " w typie".

Bo w poprzedniej chacie council tax był na mnie . I chcieli mieć mój nowy adres. To podałem im niestety. Z jakiej racji skoro wynajmowales pokoj? :shock: Oczywiscie ze chcieli miec nowy adres skoro byl nie zaplacony a byl na Ciebie. Skoro byl na Ciebie - bedziesz musial zaplacic. Proste.

Otóż kilka lat temu po przeprowadzce podałem w councilu nowy adres.

A to z jakiej racji bylo? Mozesz rozwinac? o miales do Council skoro wynajmowales pokoj/dlaczego podawales adres tamten czy nowy?

Bo cos nie pasi..

O numer NHS przychodnia wystepowala zeby ludzie go dostali - to nie jak z NI numerem, insza inszosc.

Jak ktos sie rejestruje a nie ma - lekarz/przychodnia wystepuje o ten numer i przysylaja do domu.

Gluoty Marek pierniczysz - moi lokatorzy szli do mojego GP bez zadnych problemow, jedyne co potrzebowali to potwierdzenie (ode mnie, pisemne) ze u mnie pokoj wynajmowali. Nigdy za nic tez nie placili. Jeszcze przed EU - matke o ojca rejestrowalam tu u GP jako "temporary resident" jak u mni...

aniaanka12 pisze:ale tutaj chyba łatwiej dziecko adoptować niż psa

i bardzo dobrze bo wlasnie udowodnilas ze pojecia nie masz o tutejszych realiach re psy - jak wyzej

kup sobie pluszaka...