Tyle, że należność zawsze odbierał "szef", ale chyba nie trudno się domyślić co oznacza keep the change i jak wyglądają pieniądze.
Nie pracuję juz od bardzo dawna, po prostu ostrzegam innych, żeby nie marnowali czasu i nerwów.
Jak to mówią " Polak polakowi skurwysynem"
racja miało być 40/50 zależnie od ruchu tyle, że tam jest ciągle ruch a stawka 40
nie wspominając o napiwkach, które widziałem tylko jak ktoś zostawiał bo na koniec nie dostawało się nic
i ta tania ściema, że ruchu nie było
Nie polecam pracy na myjni w dzielnicy Ashford. Właściciele (polacy Tobiasz i Jarek) strasznie oszukują na wypłatach nie mówiąc już, ze jest to praca na czarno. Za 10 godzin płacą 40f przy na prawdę ciężkiej pracy. Co chwile jakieś żale i doczepki. Straszny wyzysk. Praca dla na prawdę zdesperowanych...