pisze "w Anglii nikt nie bedzie sie z wami pie......"
wg mnie tak pisze ktoś spoza Anglii kogo boli odbyt i nie wie co z czasem zrobić pomiedzy lekturą Tygodnika Powszechnego a audycją ojca derektora
tak tak to dzieciaka wina ze sam nie poszedl wczesniej spac tylko siedzial do pozna to jego wina ze nie nastawil sobie budzika nie ogarnol sam z rana wszystkiego i nie zaprowadzil do szkoly a nie rodzicow co zawalaili wieczor, za pozno wstali i jedyne co zdazyli ty wypchnac dzieciaka za drzwi ubran...
Czyli jak emigrantka wejdzie z batonem do danego sklepu to tez powinna byc na zbita twarz wywalona...a batona zjesc sobie w domu. I ok...jest dorosla,jak nir zje to nic jej nie bedzie. Ale niemowle musi tu i teraz...nie za godzine w domu. A rodzice niemowlecia maja prawo robic zakupy...w koncu karm...