O wszystkim na tematy prawne
ciecho
Gastarbeiter
Posty: 6
Rejestracja: 13 gru 2010 21:19

commission calwback on insurance policy

Postautor: ciecho » 13 gru 2010 21:43

witam!
Chciałbym zasięgnąć porady na temat zwrotu prowizji, która została wypłacona przez Ubezpieczyciela człowiekowi, który mi ją sprzedał, czyli Independent Mortgage Advisor. Kiedy kupowałem dom w Anglii trzy lata temu, skorzystałem z usług takiego właśnie doradcy. Dodam tylko, że został mi on polecony przez zaprzyjaźnionych tubylców. W owym czasie moja sytuacja finansowa była sporo lepsza i kiedy sie pogorszyła zacząłęm zastanawiać się gdzie można by zaoszczędzić. I tym spodobem, ubezpieczenie wtedy wykupione za namową wspomnianego doradcy zastało skasowane po upłuwie 35 miesięcy. Kilka tygodni później doradca dzwonie do mnie i domaga się zwrotu prowizji, którą on musi zwrócić ubezpieczycielowi gdyż ja skasowałem ubezpieczenie. Oczywiście mówi mi, że taką z nim podpisałem umowę itd.
W umowie stoi:
"Where we arrange an insurance contract on your behalf we reserve the right to charge you a fee, without the need for a separate fee agreement if you subsequently cease to pay premiums on that insurance policy. This could apply for a period of up to four years and will reduce pro-rata in line with the commision we are obliged to return to the Product Provider. The maximum amount of the fee will be no more than the amount of commision disclosed in the illustration. This will not apply where you excercise your statutory right to cancel the policy in accordance with the cancellation notice issued to you by the product provider."
I tutaj moje pytanie: Jakiej sumy on może się ode mnie domagać? Rozumiem, że po 48 miesiącach mógłbym zerwać umowę bez żadnych konsekwencji. Zerwanie umowy oznacza, że muszę zapłaćić jakąś sumę. Ten człowiek chce abym zapłacił 147 funtów ze 161 pełnej prowizji. Nie wydaje mi się aby to było pro rata. To jest ponad 90% pełnej sumy gdy ja spłaciłem prawie 75% wszystkich składek.

Mam nadzieję, że nie zagmatwałem za bardzo. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś z jakąś wiedzą w tym temacji. Suma w zasadzie nie jest duża ale z perspektywy czasu wydaje mi się, że ten człowiek w pewnym stopniu wykorzystał mój młody wiek i idącą z nim w parze naiwność. Nie chciałbym dać mu się "zrobić" po raz kolejny. Zapłacę tylko to co mu się należy! Ale ile to jest??
Dzięki,
Arek

ciecho
Gastarbeiter
Posty: 6
Rejestracja: 13 gru 2010 21:19

Postautor: ciecho » 14 gru 2010 03:31

No wlasnie nie jest to kwota za rok tylko za 4 lata czyli 48 miesięcy! Dlatego mi się to nie kalkuluje. Powtórzę, jego prowizja wynosiła 161 funtów płatne z góry za 48 miesięcy czyli jakieś 40,25 funtów rocznie. A on chce ode mnie prawie 90% sumy.
Dzięki
A

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 14 gru 2010 08:38

Po prostu popros go wyliczenie skad ta kwota.

ciecho
Gastarbeiter
Posty: 6
Rejestracja: 13 gru 2010 21:19

Postautor: ciecho » 14 gru 2010 10:36

Dziéki za odpowiedzi.
Chciałbym jednak aby wypowiedział się ktoś jeszcze, kto może zetknął się z taką sytuacją lub może pracuje w finansach i ma jakąś konkretną wiedzę w temacie.
Mógłbym go zapytać o rozliczenie tej sumy wyssanej z palca lecz co go powstrzyma przed podaniem mi fikcyjnego rozliczenia? Ja nie mam wiedzy, potrzebnej do stwierdzenia czy facet jest uczciwy czy nie. Dlatego właśnie jestem tutaj i... pytam.
Musi być ktoś kto mugłby mi doradzić.
Dzięki...

Informacji szukałem wszędzie ale nigdzie nie moge znaleźć informacji o sposobie wyliczania takiej commission calwback.

Nie chcę też wydawać kasy na prawników bo się nie kalkuluje.

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 14 gru 2010 11:59

Ja pracuje w finansach i to w dodatku w ubezpieczeniach wlasnie. Ale w innym sektorze od razu uprzedzam :)

Facet dostal prowizje za zawarcie przez ciebie umowy. Zabezpieczyl sie przed wczesnym jej zerwaniem (madrze, ale nie widzialem jeszcze tego - z tym ze jak pisalem pracuje w innym sektorze).

Zada od ciebie teraz utraconej prowizji. Zeby to zrobic musi miec podstawy. Podstawa jest wyliczenie i to raczej powinno byc zrobione przez ubezpieczyciela.

Na twoim miejscu wyslalbym mu list, stwierdzajac ze oczywiscie zaplacisz jesli tylko przedstawi ci dokladne wyliczenie utracnej prowizji.

A teraz rada prywatna, jesli chcesz byc moze uniknac zaplaty i nie byc straszony sadami etc:

Kiedy przedstwi ci wyliczenie o ktore poprosisz w pierwszym liscie, odczekaj z tydzien-dwa i wyslij kolejny list, proszac o bardziej szczegolowe informacje/back-up do wyliczonych liczb etc (w zaleznosci od tego co znajdzie sie na wyliczeniu). Jesli bedzie to wymagalo wiecej pracy to jest duza szansa ze on sobie po prostu daruje.

A jesli nie i przedstawi wszystko co potrzeba... to trudno, bedziesz musial raczej zaplacic.

ciecho
Gastarbeiter
Posty: 6
Rejestracja: 13 gru 2010 21:19

Postautor: ciecho » 14 gru 2010 17:00

Dziéki MarcFloyd,
Zobaczę co z tego wyjdzie ale nie wydaje mi się, to słuszne, żeby oddawać prawie całą prowizję po takim oktesie czasu trwania umowy. Mam dziwne przeczucie, że gość chce upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
Dzięki!

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 14 gru 2010 18:42

Sekunda, ja tylko mialem na mysli oddac JESLI jego wyliczenie bedzie prawidlowe. Jesli to rzeczywiscie byla pelna kwota to pro rata powinienes oddac odpowiednio mniej.

ciecho
Gastarbeiter
Posty: 6
Rejestracja: 13 gru 2010 21:19

Postautor: ciecho » 15 gru 2010 17:37

witam ponownie!
Dziś pan Doradca skontaktował się ze mną i straszył sądem. Muszę przyznać, że zdenerwował mnie bardzo. Miałem dziś dzień wolny, więc postanowiłem tę sprawę podrążyć.
Na innym forum doradzono mi, żeby skontaktować się z ubezpiecycielem i dowiedzieć się jaką sumę zabrał on Doradcy po skasowaniu ubezpieczenia przed terminem.
Okazało się, że bardzo mili ludzie w ubezpieczalni udzielli mi tej informacji i wyszło, że on musi im oddać 54 funty!!! Szok! A on chce ode mnie 147 funtów...
Przestrzegam zatem przed ludźmi, którzy straszą sądem. Ciekaw jestem jak on z tego wszystkiego wybrnie, bo ma mi przedstawić dokument, który udowadni mi, że suma której ode mnie żąda jest zdodna z prawem. Co oczywiście jest oszustwem!!
Pozdrawiam wszystkich!

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 16 gru 2010 08:31

:)

No wlasnie, dlatego pisalem ze wyliczenie powinno byc zrobione przez ubezpieczyciela.

Szczerze? Ja chyba kazalbym mu sp... na drzewo w takiej sytuacji. Ale z drugiej strony, poczekaj na to wyliczenie - jesli walnie je na poltorej stowy to oznacza ze bedzie probowal wyludzic od ciebie pieniadze.

ciecho
Gastarbeiter
Posty: 6
Rejestracja: 13 gru 2010 21:19

Postautor: ciecho » 16 gru 2010 12:31

No i właśnie to mam zamiar zrobić! Poczekam...
Obawiam się tylko, że gość się skapnie, że trafił na kogoś z kim nie pójdzie mu tak łatwo i przyśle mi żądanie odpowiedniej kwoty. A wtedy trochę bedzie za późno by składać skargi.
Teraz to już mi nie zależy na tych pieniądzach, bo wiem, że i tak mu się nie należą! Teraz to chciałbym mu narobić koło pióra!!! Tak aby to porządnie zapamiętał!!!

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 16 gru 2010 14:18

Jesli rzeczywiscie pisemnie zazada od ciebie wiekszych pieniedzy niz zaplacil to mozesz:

1. Poprosic ubezpieczyciela o pisemna odpowiedz ile rzeczywiscie musial zwrocic
2. Napisac skarge i zalaczyc do niej oba listy(ubezpieczyciela i agenta), porownujac obie kwoty.

Ten rynek jest regulowany przez FSA (Financial Service Authority) i oni sa wlasciwym podmiotem do ktorego musisz sie zwrocic.


Wróć do „Prawo”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 19 gości

cron