Przychodzi facet do apteki i wrecza recepte. Zaklopotana aptekarka dlugo oglada ja i wyteza wzrok poniewaz na recepcie napisane jest cos takiego:
"CCNWCMKJ DMJSINS". W koncu rezygnuje i prosi o pomoc kolege, Pana Czesia. Ten bez zastanowienia bierze lekarstwo z szafki i podaje facetowi, na co ze zdziwieniem patrzy aptekarka. Po zalatwieniu wszystkich formalnosci i wyjsciu faceta, pyta:
- Panie Czesiu, skad Pan wiedzial co tu jest napisane?
Na to Pan Czesiu:
- A, to mój znajomy lekarz napisal "Czesc Czesiu, nie wiem co mu k...a jest, daj mu jakis syrop i niech spier...".
Wróć do „Zdrowie, Medycyna, Rodzina”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 9 gości