Postautor: sunderstar77 » 05 wrz 2013 15:21
moj kolega tez mial podobna sytuacje - dostal grzywne kilka lat temu w UK
- z przejazdem do I z UK nie bylo problemu
- rowniez cisza jesli chodzi o korespondencje, po powrocie do UK mieszka na innym adresie
- problem pojawil sie jak rutynowo zatrzymala go policja, kilka tyg demu, mozliwe takie dane sa wymieniane miedzy instytucjami
- po tygodniu od kontroli przyszedl list z sadu, z £400 zrobilo sie ponad £1500 I do zaplaty w przeciagu 7 czy 10 dni
Daj znac jak zakonczyla sie Twoja sprawa z dobrowolnym uregulowaniem dlugu?