alez ona jest q niesamowita - chodzacy omnibus - wie wszystko - zawsze
na pewno dopytala na pismie (zeby uniknac literowek) autora co dokladnie wypowiedzial w tym momencie
no musiala przeciez
bo inaczej to opiera swoje domysly wylacznie na tym co uslyszala w tv a to wcale nie musialo byc to co autor powiedzial, chcial powiedziec, mial na mysli albo mu sie wydawalo etc. bo moze chcial powiedziec "i" ale ze nie wie jak ona brzmi po aniglsku super poprawnie to wyszlo my "y" albo na odwrot?
ale zaraz - ona sluch i czytanie w myslach pewnie ma opanowane do perfekcji wiec moze jednak sie nie myli?
a moze podpiera sie subtitles? czyli kolejna interpretacja czegos uslyszanego przez innego zwyklego smiertelnika?
a moze tam byl scenariusz napisany i ona go czytala stad jej proba zaistnienia poprawieniem kolejnego bledu na forum?
co za baba
ona napewno wyraznie slyszala tam "i" a nie "y" ... a moze jednak nie ?
wkleic ci obrazek?