O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
aina24
Rezydent
Posty: 2989
Rejestracja: 29 sty 2010 15:34

Postautor: aina24 » 28 gru 2010 21:29

masz racje z ta zlosliwoscia. Mysle, ze polacy to juz to we krwi maja, bo jednak jak patrze na anglikow to bardziej w przyjazni zyja, nawet u mnie w pracy nikt nikogo nie obgaduje i ogolnie rozmowy zawsze takie normalne. Ja osobiscie znam sporo fajnych polakow w anglii mlodszych i troche starszych, z ktorymi mozna normalnie otwarcie porozmawiac. Ale wiekszosc z nich jest juz od paru lat w anglii. Z netem jest o tyle gorzej, ze rozmowcos sobie nie wybierasz rozmawia sie z kim popadnie co czasem jest ciekawe czasem nie. W rzeczywistosci jesli z kims nie mam o czym rozmawiac lub sie z kims nie zgadzam to poprostu nie rozmawiam, albo zmieniam temat na bardziej ogolny, w net jest z tym trudniej.

tattooart
Emigrant
Posty: 172
Rejestracja: 16 paź 2010 18:23

Postautor: tattooart » 29 gru 2010 13:40

Bo ja wiem, czy w necie trudniej? Nie dziala werbalna chemia, ze tak to ujme, tp nie dziala i w sieci tez mozna nie wchodzic w rozmowe, ktora nie ciekawi, alebo ktorej sie nie chce.
W UK ludzie rzeczywiscie robia wrazenie bardziej uprzejmych, co tez nie do konca zwykle jest szczere, choc wole brak naszego, rodzimego, agresywnego podejscia. Ludzi poznaje wielu i nie wiedze roznicy, czy poznaje w necie, czy w innych okolicznosciach, poza jedna rzecza. W realu sobie nikt na chamstwo wobec mnie nie pozwala, a tu juz z tym roznie bywa, na szczescie dosc latwo odsiac na wstepie i spotykac tylko tych, co rokuja pozytywnie :)
I nie twierdze bynajmniej, ze Polacy wszyscy nie dobrzy, uwazam po prostu, ze za duzo negatywnych tu podejsc, i ze moznaby to zmienic w koncu. Odpowiedziec rada na prosbe o rade, bez ironicznych docinek, wykazac drobine zwyklej uprzejmosci, nie wymyslac "konkursow" na to kto gluszy, czy bardziej nielubiany, co za absurd.
Kto bez grzechu nie rzuca.
:twisted:

aina24
Rezydent
Posty: 2989
Rejestracja: 29 sty 2010 15:34

Postautor: aina24 » 29 gru 2010 23:23

mysle,ze masz racje.. choc z drugiej strony nudno by bylo gdyby kazdy tylko tak grzecznie odpowiadal napytania. Szczerze mowiac mysle, ze tak jak i ja tak i wiekszosc jesli komus docina to nie ze zlosliwosci tylko bardziej dla zartu, bo wtedy sie ciekawiej robi :wink: to troche jak dodanie pieprzu i soli do zupy, czyz nie?? aczkolwiek uwazam,ze niektorzy rzeczywiscie przesadzaja tzn sa wulgarni i to juz robi sie bardzo niesmaczne. Ale mysle, ze ogolnie fajnie jak ktos ma poczucie humory :P Ja np w pracy duzo zartuje :D i przez to fajnie sie pracuje i nawet zarty mamy ciut zlosliwe. Dzis np przysralam jednemu- anglik of course bo tylko z takimi pracuje mieszka z partnerka i opowiada,ze wydaje na nia sporo kasy prezenty bla bla bla i pyta co ja od faceta na swieta dostalam, wiedzac,ze my nie sprawiamy sobie drogich prezentow a tymbardziej wcale facet nie wydaje na mnie wiecej niz ja na niego. Tak wiec chcial mi przygadac, ze moj facet kiepski. Tak wiec ja mu na to,ze skoro tak duzo kasy musia wydawac na partnerke to pewnie dlatego, ze w lozku kiepski i musi kasa i prezentami nadrabiac :twisted: Fakt bylo to troche zlosliwe ale inni i on az sie na krzeslach bujali ze smiechu :P .. no wlasnie :P fajnie ja wesolo :wink:

aina24
Rezydent
Posty: 2989
Rejestracja: 29 sty 2010 15:34

Postautor: aina24 » 29 gru 2010 23:58

a banity zona to chyba do sasiada na noc na pare dni przestala chodzic, ze banity ni widu 8)


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 33 gości

cron