NoToCo pisze:usercostam pisze:Może zostałaś wychowana na pasożyta, na zasadzie "jestem kobietą, to mi się należy".
A jak to się ma do tego co napisałam wyżej, że nie szukałabym sponsora i że sama na siebie zarabiam?
Zapraszasz = płacisz.
Zapraszasz, a Cię nie stać = zaproś na spacer zamiast do knajpy, żeby oszczędzić sobie wstydu.
ale generalnie mysle 'getting rounds' nie stawia nikogo w klopotliwej sytuacji
NoToCo pisze:usercostam pisze:No pasożyt hehe
Pasożytem jest np. gnida.
A wiesz jaka jest definicja gnidy?gnida
1. «jajo wszy»
2. obraźl. «o człowieku podstępnym, fałszywym, złośliwym»
Z opisu to mi bardziej Ciebie przypomina.
NoToCo pisze:Nie uważam się za pasożyta. Zarabiam na swoje utrzymanie i gdybym szukała kogoś to nie szukałabym sponsora, tylko faceta, który potrafi być kulturalny, szarmancki i potrafi zachować się jak gentleman.
Ktoś kto zaprasza mnie na randkę i oczekuje, że będę płacić za swoje drinki to dla mnie cham, burak i sknera, czyli raczej kiepski materiał na partnera.
NoToCo pisze:
Ktoś kto zaprasza mnie na randkę i oczekuje, że będę płacić za swoje drinki to dla mnie cham, burak i sknera, czyli raczej kiepski materiał na partnera.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 16 gości