emigrantka pisze:ale konkretnego.. hehehehe
I Jakże prawdziwego.... Podejrzewam, że większość z nas w takiej sytuacji, pomagajacego, sie juz znajdowala - a my nie mieliśmy nawet Googli.... ale nie będę w koło tego samego pisać bo ciasne mózgi - odporne na wiedze, i tak nie zrozumieją... więc szkoda moich słów...
Gamedev jeszcze raz szacunek
