MarcFloyd pisze:Wiesz, to jest wiekszy problem: czy mamy prawa zabraniac jednostce czegos co nikomu poza nia nie szkodzi.
Hmm... Marc, naprawde myslisz, ze narkotyki maja wplyw tylko na osobe, ktore je zazywa? Bo jak by to bylo takie proste, to pewnie dragi by zalegalizowano. problem w tym, ze to nie na jednym cpunie sie konczy, tylko pociaga cale mnostwo konsekwecji i uderza rowniez w ludzi, ktorzy teoretycznie nic nie maja z 'braniem' wspolnego.
teoretycznie i praktycznie, silniejsze oddzialywanie i jak ja to mowie "odkleja sie" szybciej po dragach niz po wodzie, wiec dotyczy to kazdej postronnej osoby. gdyby potrafili cpac to moze by bylo inaczej ale nigdy jeszcze sie nie spotkalem z tym zeby ktos po wiekszym badz mniejszym cpaniu nie zachowywal sie jak niewidzialny niesmiertelny itd....