Jedzie ktoś do UK około albo po 20 Kwietnia ??

[ork]

Widzę, że nic na forum się nie zmieniło od mojej ostatniej tu krótkiej wizyty. Ja zapytam o to co jest tu tematem, czyli praca. Czy rzeczywiście jest w Londynie tyle pracy jak pisze Goraluk?

[goraluk]

Widzę, że nic na forum się nie zmieniło od mojej ostatniej tu krótkiej wizyty. Ja zapytam o to co jest tu tematem, czyli praca. Czy rzeczywiście jest w Londynie tyle pracy jak pisze Goraluk?

Ja ci odpowiem inaczej: Zastanów się, czy w mieście ponad 7 milionowym może kiedykolwiek brakować pracy?
Czy jasno się wyraziłem?

[ork]

W Polsce jest 36 mln ludzi i to znaczy, że tym bardziej wszyscy powinni mieć pracę, czy dobra logika?

[Starababa]

Czy rzeczywiście jest w Londynie tyle pracy jak pisze Goraluk?

Krotka odpowiedz - nie, nie ma (juz)

Goral jak zwykle i na kazdy temat fantazjuje.

[numerowa]

Ja jadę, ale chyba nie do Londynu, za drogi na początek.

Za drogi? A gdzie taniej? Londyn de facto jest najtańszy.
Tanie paliwo, środki komunikacji masowej... a do tego pracy od cholery.
Co na tak zwanej prowincji zrobisz, owszem dom czy mieszkanie wynajmiesz taniej o.. 20% ale paliwo droższe, bilety najmniej 20-30% droższe niż w Londynie... o pracy już nie wspomnę.

Teraz to mnie rozsmieszyles goraluk.
Oczywiscie, ze Londyn jest najdrozszy i oplaca sie w nim mieszkac tylko jak sie zarabia duzo powyzej niajnizszej krajowej.
Ja przyjechalam na poludnie Anglii i to byl strzal w dziesiatke, wszedzie moglam dojsc lub dojechac rowerem, zycie bylo o wiele tansze, wynajmowalam mieszkanie z chlopakiem za 420 funtow na miesiac. Za ta cene w Londynie nie wynajelabym nawet porzadnego pokoju.
Do Londynu przeprowadzilam sie jedynie z powodu pracy, poniewaz dostalam awans, ale musialam sie przeniesc do glownej siedziby firmy.
Jesli ktos dopiero przyjezdza do UK i szuka byle jakiej pracy, to odradzam Londyn, bo w lOndynie nie bardzo da sie przezyc za najnizsza krajowa.

[Xen]

To prawda kiedy ja pierwszy raz przyjechałem do Londynu 10 lat temu w Czerwcu 203 roku nie byliśmy jeszcze w UE i nie bardzo można było pracować legalnie ( no chyba ,że się miało Biznes wizę albo studencką) spędziłem w Londynie 2 miesiące szukając pracy ze znajomymi i utrzymywaliśmy się z dorwczej 1 lub 2 dni w tyg żeby tylko zostać dłużej i szukać dalej po 2 miesiącach przeniosłem się 25 mil od centrum Londynu to wiochy zakutej dechami zwanej Slough tam od razu od żyłem znalazłem wtedy pracę i mieszkanie kosztowało 35 F od osoby tyg. więc teraz też dużo łatwiej znaleść zajęcie na początek po za londynem , w londynie samo metro oraz autobusy tyg są drogię w Slough można było piechotą lub rowerem się dostać wszędzie,.