Anglia i Walia - poza Londynem

skipper76
Gastarbeiter
Posty: 10
Rejestracja: 24 paź 2011 19:24

Postautor: skipper76 » 24 paź 2011 20:42

Rzeczywiscie....ludzi tutaj jak na lekarstwo. Ale tak jest wlasnie w tych typowo angielskich miasteczkach. Ja mieszkalem najpierw przez poltora roku w Newbury a potem w starym dobrym Rochester w regionie zwanym Medway. Tam tez nie widzialo sie zbyt wiele ludzi. Ale musze przyznac ze wieczorem zycie towarszykie kwitlo....Tutaj na razie zauwazylem ze najwiecej ludzi chodzi do Wetherspoona (prawdopodobnie dlatego ze to najtanszy pab :) ) Dla mnie najwiekszym atutem tego miejsca na razie to bliskosc autostrad M25 i M3. No i do M4 tez jest niedaleko. I byl to glowny powod mojego osiedlenia sie tutaj..... Mam nadzieje ze nie bede zalowal. Ludzie rzeczywscie przyjemni. Kobitka u ktorej wynajalem mieszkanie stara sie zebym nie narzekal: na poczatek kupila nowa kuchenke i lodowke. A sasiad zapukal wczoraj rano zeby sie zapytac czy wszystko w porzadku bo od tygodnia mnie nie widzial...takie sa te typowe angielskie miasteczka. Podobno kiedys byl tutaj zamek ale przez lata popadl w ruine....i...zniknal. Co do samochodow to rzeczywiscie wszyscy z tym przesadzaja. Ludzie wsiadaja do samochodu nawet gdy maja do przejechania kilkaset metrow. Ja tam jak tylko moge to chodze na piechote.... i ile sie da... :)

aniaroz
Gastarbeiter
Posty: 8
Rejestracja: 11 sie 2011 19:33

Postautor: aniaroz » 24 paź 2011 21:10

To masz spore doświadczenie w relacjach z Anglikami. Ja dopiero przypłynęłam z kraju schabowego i golonki, więc trochę trudno mi się przestawić. Daję jednak radę:) Pobyt tutaj to swoista przygoda, taki rozdział w życiu.
Podobnie jak Ty również wszędzie zasuwam na nogach, ale z racji tego, że jeszcze nie kupiłam samochodu:) Z jednej strony cieszę się z takiego obrotu sprawy, ale jak mam co tydzień lecieć do Morrisona na zakupy (mam około 1,3km), a potem wracać obwieszona siatami jak juczny wielbłąd to trochę się wkurzam:) W każdym razie mieszka mi się tu dobrze. Podoba mi się angielska grzeczność i choćby była podszyta fałszem, to jest lepsza niż szczere chamstwo np. Polaków.
Mieszkanie, które wynajmuję jest przestronne i czyste, a landlord nie truje:) Za to mam na wyposażeniu swoistego Stanisława Anioła żywcem wyjętego z serialu Alternatywy 4, który ogromne poczucie ważności swej roli:) Lata więc wokół bloków i każdemu na coś zwraca uwagę. Irytująca persona:)
W każdym razie z dnia na dzień oswajam się z miastem, ludźmi i jestem przekonana, że wybierając Woking (albo to ono wybrało mnie?;)) dobrze zrobiłam. Czas pokaże:)

skipper76
Gastarbeiter
Posty: 10
Rejestracja: 24 paź 2011 19:24

Postautor: skipper76 » 24 paź 2011 21:41

No to widze ze jak na nowo przybyla emigrantke jestes bardzo spostrzegawcza. Rzeczywiscie Anglicy sa ludzmi o "dwoch twarzach". Usmiechaja sie do Ciebie ale swoje mysla...i robia... :) potrafi doniesc na przyklad ze zle zaparkowalas samochod. I dla nich to jest normalne ze trzeba o tym powiedziec. Ale ich grzecznosc bardzo ulatwia zycie na co dzien. Lepiej rozmawiac z kims kto sie do ciebie usmiecha. Poza tym nie wszyscy Anglicy sa falszywi. Moj najlepszy angielski przyjaciel byl moim szefem. Bardzo mi tu pomogl jak przyjechalem 6 lat temu. Wlasciwie pomogl mi rozwizac najmnieszy nawet problem zwiazany z aklimatyzacja. Ma bardzo mila rodzine i przyjemna zone i dzieci. Naprawde mile towarzystwo. Drugo kolega jest moim obecnym szefem duuuuzo starszym ode mnie... przezyl w swoim zyciu wojne w RPA i swoje widzial. Ale poza tym ja sie staram nie uprzedzac do Polakow. Bo z kolei mam tu trzech innych kolegow Polakow z ktorymi sie tu wspieramy w trudnych sytuacjach. tak ze nikt w ciezkich chwilach nigdy nie zostaje sam. A co do samochodu.... no coz...ze wzgledu na charakter mojej pracy duzo czasu spedzamw samochodzie wiec jestem szczesliwy jak tylko moge wyjsc gdzies na piechote albo pobiegac czy pograc w tenisa. Teraz tez planowalem gdzies wyjsc ale zaczelo sie....pada...chyba mamy jesien. Tutaj wbrew pzorom normalnie nie pada duzo wiecej niz w Polsce...wyjatkiem jest listopad i grudzien. Wtedy leje na okraglo. Poza tym zawsze jest duza wilgotnosc powietrza. I.... brak komarow. I ten fakt bardzo mnie zastanawia. Mieszkalem w Newbury gdzie jest rezerwat i teren bagienny i nigdy nie widzialem komara....zastanawiajace. Trzeba by zorganizowac jakies spotkanie przy piwie w weekend. znasz tu jeszcze kogos? Zawsze milo z kims pogadac.

aniaroz
Gastarbeiter
Posty: 8
Rejestracja: 11 sie 2011 19:33

Postautor: aniaroz » 25 paź 2011 00:42

Z tymi komarami to faktycznie zagadka, choć u mnie w mieszkaniu kilka ubiłam gołymi rękami:) Ale jak na ten stopień wilgotności to rzeczywiście jest nich niewiele.
Znam tu jedną bardzo sympatyczną rodzinę Polaków, którzy mają dziecko w podobnym wieku do mojej córeczki. Od czasu do czasu się spotykamy i już kilka razy naprawdę mi pomogli. Ostatnio udało mi się poznać w ogrodzie ciekawe małżeństwo - Niemca i Koreankę i ta znajomość również wydaje się obiecująca. W przyszły weekend zaprosiłam ich do nas na bigos:))) Czasem zagląda do nas kumpel męża z pracy. Wszystkie te znajomości są bardzo świeże i nie zastąpią starych dobrych przyjaciół z Polski, ale nie dramatyzuję tylko staram się poznawać jak najwięcej ludzi i z nimi jakoś układać sobie nowe życie. Kto powiedział, że przypadkowe spotkanie w sklepie czy na placu zabaw nie będzie dobrym materiałem na przyjaźń?:)
Co do Polaków, to również nie generalizuję i wystrzegam się skazywania takich znajomości na porażkę. Wiadomo każdy jest inny, nie każdego muszę od razu kochać, ale chcę się wpasować w to społeczeństwo na tyle, na ile to możliwe. Wiele się słyszało o zachowaniu Polaków, ale podobnie jak Ty jestem wolna od uprzedzeń i otwarta na znajomości:)
Piwo? Czemu nie?:)

skipper76
Gastarbeiter
Posty: 10
Rejestracja: 24 paź 2011 19:24

Postautor: skipper76 » 25 paź 2011 20:39

skoro mowisz, ze znasz jeszcze kilka osob to moze w wiekszym gronie na to piwo? weekendy mam zwykle wolne. I zwykle chodze wtedy do centrum Woking. W ten piatek tez na pewno nie bede siedzial w domu.... daj znac czy bedziecie mieli czas w ten weekend. Czasem tez wychodze sobie w ciagu tygodnia ale w tym tygodniu mam duzo pracy i wracam pozno.Pozdrawiam Ps. cale szczescie ze ciagle jeszcze jest dosc cieplo....

pablo3
Gastarbeiter
Posty: 1
Rejestracja: 16 lis 2011 12:01

woking z rodziną

Postautor: pablo3 » 16 lis 2011 12:04

Witam
mam pytanie/ prośbę o radę
dostałem propozycję pracy w woking - dobrej, może nawet bardzo
moja żona też znajdzie tutaj coś
i mamy dylemat - mamy dwie córeczki 2 i 4, zaczęły w tym roku przedszkole, są szczęśliwe tam, zadowolone z życia.
Przyjazd do Anglii pewnie będzie dla nas korzystny ekonomicznie (acz na styk), natomiast bardziej jest to szansa rozwoju zawodowego. Tylko właśnie problem, czy własna kariera nie odbije się na dzieciach? Jak się tam żyje rodzinom z małymi dziećmi? są fajne przedszkola? ktoś ma doświadczenia?

z góry dziękuję za pomoc

Angol79
Gastarbeiter
Posty: 1
Rejestracja: 19 lut 2012 15:21

Rozmowa po polsku przy piwa z angolem

Postautor: Angol79 » 19 lut 2012 15:25

Witam,

Mam na imię Christian. Mam 32. Czy tu w Woking są jakie polacy ktore chcą poznać angola? Chciałbym ulepszać moj polski i wogole poznać nowych kolegów w Woking.

Proszę o kontakt!

skipper76
Gastarbeiter
Posty: 10
Rejestracja: 24 paź 2011 19:24

Postautor: skipper76 » 19 lut 2012 17:57

Hi,

Why not...? I've been living in Woking since October and looking for any English friends. I haven't met to many people in this area so far so every chance would be welcome. Maybe thanks to you I could improve my English and meet any English girls :D and other friends. I work in SE England as Controls and BMS engineer so I travel a lot. I'm 36. If you want to drink any beer with me this week let me know on my email address which is zeglarz888@gmail.com

Best Regards
Janusz

injection75
Gastarbeiter
Posty: 4
Rejestracja: 14 sty 2011 15:20

Postautor: injection75 » 31 mar 2012 12:28

Witam ponownie :) Wlasciwie to po dluzszej przerwie:)
Czy ludzie z Woking zagladaja tu jeszcze?
Jakos nie moze to do mnie trafic ,ze PL z innych miejscowosci sie spotykaja chocby na Forum, koresponduja ze soaba, spotykaja sie w realu a w Woking (pomimo tego ze PL jest tu barzo duza liczba) ....milkna...?! hmmmm
Tak czy siak pozdrawiam serdecznie :)

KONFuCIUX
Gastarbeiter
Posty: 1
Rejestracja: 24 maja 2012 19:37

Postautor: KONFuCIUX » 24 maja 2012 19:38

Witam,

jestem nowy w Woking :) Niedawno przyjechałęm i zaczynam poszukiwania pracy, choć z tego co widzę łątwo nie będzie

milka2204
Gastarbeiter
Posty: 1
Rejestracja: 03 cze 2012 19:17

Postautor: milka2204 » 03 cze 2012 19:17

hejka. jest tutaj ktos jeszcze w woking albo okolicach??

picu
Gastarbeiter
Posty: 1
Rejestracja: 29 cze 2012 09:59

Postautor: picu » 29 cze 2012 10:01

hej,

mieszkam w Woking od kilku tygodni, jakbys ktos chcial wyskoczyc na piwo to zapraszam :)
moj mail: picu@hqs.pl

pzdr

grzybek9005
Gastarbeiter
Posty: 3
Rejestracja: 17 mar 2012 23:15

Postautor: grzybek9005 » 10 cze 2013 13:02

Witajcie;) ja takze jestem z Woking i szukam kolezanek....jest ktos tu taki;) pozdrawiam Magda x

Marcie666
Gastarbeiter
Posty: 1
Rejestracja: 02 lip 2013 19:47

Postautor: Marcie666 » 02 lip 2013 19:49

sie ma :) jestem w Woking od niedawna i szukam znajomych, ma ktos ochote wyjsc na piwko czasem? x

user1831635
Emigrant
Posty: 237
Rejestracja: 17 sie 2008 11:49

Woking

Postautor: user1831635 » 29 cze 2014 21:46

Hej

Od sierpnia będę mieszkała z rodzinką w Woking, czy może ktoś z Was napisać parę słów na temat tego miasta? W jakich okolicach warto szukać mieszkania, a jakie lepiej omijać z daleka? Chodzi mi też o szkoły, mój syn ma 7 lat i swoją edukację rozpocznie właśnie w tym mieście.
Z góry dziękuję :-)


Wróć do „England and Wales”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 5 gości

cron