no własnie, putney niby takie HIFI, ceny mieszkań z kosmosu i bla bla, a jednak rower buchnęli drugiej nocy, a motocykli ubezpieczyć za bardzo nie chcieli jeżeli będzie stał na ulicy i bynajmniej nie chodziło o chodliwe ścigacze.
pewnie ze micham to to kensington nie jest, ale znajdzie się spoko miejsca.
no i własnie dość dużo miejsca miedzy budynkami duze trawniki a więc dość przyjemnie nie klaustrofobiczne.
nie mieszkam tam ale znam bardzo dobrze.
Bo z centrum wyprowadziłem się na obrzeża i tu dopiero jest spokój choć malkontenci mogą zarzucić że mało kolorów