Szczerość po polsku
Wpadam do Polski i radam widzieć, że Ojczyzna w dobrym stanie. Skutecznie opiera się zgubnym zachodnim modom. Na przykład poprawności politycznej. Czy to na płaszczyznie publicznej czy to prywatnej najważniejsza jest nasza słowiańska wylewność.
Polski wkład w nudne brukselskie narady i spotkania na szczycie to niewątpliwie szczerość i soczystość języka. Szczere chłopaki z ułańską fantazją. Możemy być dumni z naszych polityków, którzy wnoszą powiew świeżości w duszne korytarze, wywołując wesołe komentarze nawet w tak poważnych pismach jak Financial Times. Nie bez powodu byliśmy najweselszym barakiem w obozie. Nie nam owijać w bawełnę, nie dla nas dyplomatyczna akrobacja, dobieranie słów na potrzebę sytuacji i rozmówcy. My prosto, szczerze i dobitnie.
Polityczna poprawność nie dotarła pod nadwiślańskie strzechy.
Również moje koleżanki żyjące po Bożemu, czyli z mężem i z dzieckiem, szczerze zainteresowały się moim życiem. - Czy ciągle w posiadaniu tego samego narzeczonego co sześć lat temu? Nie? A kto teraz? Ach, jak dobrze, że chociaż imię na tę samą literę. A na Wigilię przyjedzie? Nie? Jaka szkoda, chyba nie ma poważnych zamiarów? No ale chyba po świętach przyjedzie? A czy widział już naszą wspaniałą Ojczyznę? Czy poznał rodziców? A dobrą ma pracę? Ile zarobi na czysto? A jakim samochodem jeździsz? Nie masz samochodu? W Unii pracujesz i nie masz samochodu? A mieszkanie wynajmujesz czy masz własne? I z kim w nim mieszkasz? Nie planujesz dzieci? Kobiety, które rodzą po trzydziestce są lekko sfiksowane. Lepiej się pospieszyć. Ze ślubem tez. U mnie w biurze są takie wolne dziewczyny po trzydziestce. Mówię ci, te to są tak zdesperowane, ze nawet mojego starego by się czepiły.
Nie chciałam być niegrzeczna i tylko mówić o sobie, więc tez miałam ochotę zadać koleżankom parę szczerych pytań: a jak wam się układa w łóżku po tylu latach? Ile razy zdradziłaś męża? Dlaczego macie tak mało dzieci? Nie planujecie rozwodu? Nie nudzicie się ze sobą? Dlaczego w ogóle jesteście tacy nudni? Znajomych moje pytania pewnie wprowadziłyby w osłupienie, ale właściwie dlaczego? Przecież tez chciałam szczerze wykazać zainteresowanie ich życiem. Czyżby prawo do zadawania szczerych pytań mieli tylko niektórzy? I którzy to niektórzy?
Na szczęście mamy okres świąteczny i czas składania sobie życzeń. Jakież pole do popisu będą mieli wszyscy dobrzeżyczący! Jak na przykład w życzeniach, które dostał mój znajomy w Paryżu, od kolegi w Polsce:Kolega z Polski pisze:Na nadchodzące święta Bożego Narodzenia życzę ci, żebyś wreszcie odkrył to, co jest w życiu najważniejsze. Bo kariera i pieniądze nie wynagrodzą Ci braku rodziny, a życie w konkubinacie nie zastąpi prawdziwego związku. Życzę ci więc, żebyś jak najszybciej się zadeklarował. Mam nadzieję, że będziemy w kontakcie.
PS. W załączeniu przesyłam ci moje CV. Nie żebym chciał wyjechać z kraju, ale jak by się kalkulowało, to może moja Ewcia dałaby się namówić.
Wszystkim Państwu szczerze życzę Wesołych Świąt!
darekzlondku pisze:...bo My Polacy to narod wybrany jestesmy... to Nas ... to dla Nas... to o Nas... spiski przeciwko Nam... w Nas tkwi jedyna prawda - inni sa zli i glupi... to do Nas nalezy prawo zadawania pytan... odpowiadanie na trudne pytania?... winni zawsze sa Oni...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 44 gości