Wszystko co dotyczy miasta Londyn
Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 28 kwie 2014 14:29

beeata pisze:Nie znam nikogo, kto by zarabiał mniej niż 2k.


moze malo ludzi znasz? zreszta kto gada o tym ile zarabia? jakichs dziwnych ludzi znasz...

jeszcze pytanie - brutto czy netto? bo im wiecej brutto tym mniej netto:):) - ouch![/quote]

Netto.

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 29 kwie 2014 08:32

usercostam pisze:
Nie znam nikogo, kto by zarabiał mniej niż 2k.).
Jeżeli dla Ciebie normalna płaca, to ta w okolicach minimalnej stawki, to współczuje.


Mowisz brednie, jak zwykle zreszta.

2k netto to okolo 32k rocznie (gross). To placa junior manager lub specjalisty, w kazdym razie poza Londynem.

Average salary to zaledwie 26.5k rocznie

Minimum to okolo 13k.

Zejdz na ziemie.

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 29 kwie 2014 11:38

MarcFloyd pisze:
usercostam pisze:
Nie znam nikogo, kto by zarabiał mniej niż 2k.).
Jeżeli dla Ciebie normalna płaca, to ta w okolicach minimalnej stawki, to współczuje.


Mowisz brednie, jak zwykle zreszta.

2k netto to okolo 32k rocznie (gross). To placa junior manager lub specjalisty, w kazdym razie poza Londynem.

Average salary to zaledwie 26.5k rocznie

Minimum to okolo 13k.

Zejdz na ziemie.


26.5k to dostanie każdy po studiach na początek jak ma trochę oleju w głowie. Sam miałem niewiele więcej po przyjeździe do Londynu na początek, kiedy nie znałem jeszcze dobrze języka. Ja mówię o normalnej pracy za normalną pensje, a nie sezonowcach tyrających w fabrykach za minimalną stawkę - to nie jest normalna płaca.

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 29 kwie 2014 12:59

dzieki tej nienormalnej pracy masz co zryc, co na siebie wlozyc, na czym pisac te wypociny i cala reszte swojego marnego zycia

bo rozumiem ze panu dyrektorowi to inny pan dyrektor pobudowal chalupe, upiekl chleb i zasadzil ziemniaki co?

juz dawno udowodniono ze ci co sie najwiecej chawli gowno maja ... wiec produkuj sie dalej userku i tak nikt ci w te twoje bajki nie wierzy

aina24
Rezydent
Posty: 2989
Rejestracja: 29 sty 2010 15:34

Re: Ile potrzeba na takie życie w Londynie?

Postautor: aina24 » 29 kwie 2014 15:00

lalkabarbie11 pisze:- wynajem mieszkania w max.3 strefie, bez współlokatorów, a w przyszłości może kredyt hipoteczny. - Płacenie rachunków (woda, prąd, gaz, council tax, licencja tv, kablówki, internet, telefony). - Normalne jedzenie - tzn.nie śmieci - rzeczy z puszek, ale tez i nie homary czy kawior. - Bilety/utrzymanie samochodu. - Ubezpieczenia (zdrowotne, na życie). - Wyjście na miasto 2-3 razy w miesiącu (kino, kręgle, obiad). - Raz na miesiąc, czasem częściej lub rzadziej tego, co akurat potrzeba: buty/ubranie/kosmetyki/perfumy/bielizna. - Czasem fryzjer, basen. - Raz w roku wakacje. - Możliwość edukacji (kursy itd.). - Brak większych problemów z dodatkowymi, nieplanowanymi wydatkami (zepsuta pralka, wizyta u lekarza, przegląd, wymiana opon, nowy telefon itd.). - odłożenie 500-1000 f mc.



Zycie? To co wymienione to raczej marnowanie zycia.. Nie wiem jak mozna miec jedyny cel w zyciu to 2-3 razy wyjsc na kregle- czego to w zyciu uczy? Tylko z tego powodu przyjezdzac do uk, w pl tez mozna wegetowac I marnowac zycie. W uk zeby zyc w miare na poziomie trzeba miec jakis fach, miec pasje do tej pracy I byc pracowitym..

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 29 kwie 2014 15:09

to chyba raczej ciagla praca (pracowitosc?) to bedzie marnowanie zycia a nie kozystanie z przyjemnosci?

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 30 kwie 2014 00:23

banita pisze:bo rozumiem ze panu dyrektorowi to inny pan dyrektor pobudowal chalupe, upiekl chleb i zasadzil ziemniaki co?


Osoby, które stworzyły plan chałupy, ogarnęły materiały i koordynowały pracami , po osoby układające cegły, elektrykę itd nie zarabiają minimalnej stawki - chyba, że mówisz o Januszach noszących cegły - to fakt ich praca jest potrzebna, ale to nie jest sposób na życie - człowiek tak pracując długo nie pociągnie.

Tak samo osoba wrzucająca chleb do pieca (piec ktoś wymyślił, ktoś wymyślił ile tego chleba upiec, ktoś inny wymyślił recepturę - te osoby nie zarabiają minimalnej stawki) - praca tymczasowa w sam raz dla młodej osoby na dorobienie sobie do studiów. To nie jest normalna praca.

Tak samo sadzenie ziemniaków (nie słyszałeś o maszynach?) - to zwykle robota sezonowa, głównie dla studentów m.in z Polski, którzy i tak te marne grosze przepiją

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 30 kwie 2014 09:13

mozna sie bylo domyslec ze w twojej hierarchi swiata to Janusze, Jozki i Baski beda na samym dnie ... twoje pojmowanie swiata nie jest juz nawet smieszne ... jest tak zj.eb.ane ze az przerazajace

i widac ze tych pogladow nie wyrazasz na zywo bo gdyby tak bylo ciagle lezalbys obity w szpitalu bo za kazdym razem dostalbys od kogos w ryj

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 30 kwie 2014 10:07

jego swiat to:
Urojenia (łac. delusiones) – zaburzenia treści myślenia polegające na fałszywych przekonaniach, błędnych sądach, odpornych na wszelką argumentację i podtrzymywane mimo obecności dowodów wskazujących na ich nieprawdziwość.

a jego baba:
Halucynacje (omamy) (łac.: (h)al(l)ucinatio = majaczenie lub (h)al(l)ucinari = bredzić, majaczyć, śnić) – spostrzeżenia zmysłowe pojawiające się bez wystąpienia zewnętrznego bodźca.

tyle ...

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 30 kwie 2014 10:24

banita pisze:i widac ze tych pogladow nie wyrazasz na zywo bo gdyby tak bylo ciagle lezalbys obity w szpitalu bo za kazdym razem dostalbys od kogos w ryj


Niestety ludzie mniej inteligentni nie różnią się wiele od zwierząt. Psu jak się coś nie spodoba to też pogryzie zamiast na ten temat podyskutować.

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 30 kwie 2014 10:37

pies to zwierze, zwierze nie mowi wiec nie ma opcji dyskutowania w pakiecie ... widujesz czasem gadajace psy?

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 30 kwie 2014 10:50

banita pisze:pies to zwierze, zwierze nie mowi wiec nie ma opcji dyskutowania w pakiecie ... widujesz czasem gadajace psy?


Widzę, że nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, ale w sumie mogłem się tego spodziewać...

banita
Rezydent
Posty: 7320
Rejestracja: 31 sie 2007 07:34

Postautor: banita » 30 kwie 2014 10:55

twoich wypowiedzi nikt nie rozumie pozatym poddani nie moga kwestionowac dyrektyw szefa

na dyrektorskim kompie w jakiejs wielkiej zagramanicznej firmie zainstalowales sobie polskie czcionki?

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 30 kwie 2014 12:30

Do polskich kontrahentów nie wypada pisać bez polskich znaków.


Wróć do „GREATER LONDON”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 9 gości