Londynek

Dziki za linki. Patrzylem na ta dzielnice Tower Hamlets i na mieszkania tam. Najbardziej by mi odpowiadaly te ogloszenia z Isle of Dogs i okolic lekko na polnoc i wschod i zachod od tego. Tylko ceny troche zabojcze. Czy na przyklad to mieszkanie http://www.rightmove.co.uk/property-to- ... miumA=true to jest jeszcze w dobrym rejonie czy juz sie zbliza do tej gorszej czesci?

blondynek pisze:

usercostam pisze:Ale bzdury

Tu masz bardziej wiarygodne dane:

.

TH to akurat jedyne borough po polnocnej stronie rzeki w ktorym pracowalam...moze od 2008 cos sie zmienilo ale watpie zeby zmienilo sie o 180 stopni

zdecydowanie nie polecam - chyba ze sobie wezma chate w okolicach Canary/Isle of Dogs itd (co oczywiscie jest cenowo znacznie wyzsze)

cala reszta to niestety ale najbiedniejsza i najbardziej kolorowa dzielnica; w TH swego czasu - o czym wieki temu pisalam na londynku - byl najwiekszy procent mieszkancow nie bialych etnicznie
o ubostwie nie wspominajac

Może ty w innym Londynie mieszkasz, ale na Isle of Dogs zdecydowanie bym nie zamieszkał - bardziej to przypomina Croydon niż normalną dzielnicę. (Dawna laska tam mieszkała i bywałem tam często)

Np. okolice St Katherine's i Wapping są na prawdę w porządku. Spokój, czysto.

kakoc - mieszkanie ktore zlinkowales jest w kodzie pocztowym E14

osobiscie omijalabym cala dzielnice TH tak naprawde...

za te pieniadze wynajmniesz dom troche dalej od centrum Londynu

usercostam pisze:Ale bzdury

Tu masz bardziej wiarygodne dane:

http://maps.met.police.uk/access.php?ar ... &sort=rate

Generalnie im bliżej północy (czyli tego zachwalanego Wanstead) tym gorzej albo tam gdzie są bloki councilowskie.

Redbridge 5.8
Tower Hamlets 7.8

Czyli masakra crime rate

A teraz sobie Userku popatrz na Redbridge - Wansted/Snaresbrook ( a o tym kawaku pisalam) podlega pod Redbridge

http://maps.met.police.uk/access.php?ar ... te&order=a

Wpisalem tylko w wyszukiwarke mieszkan Tower Hamlets i po prostu mi wyskoczylo bardzo duzo nowych lub prawie nowych i bardzo fajnie wygladajacych mieszkan, dlatego myslalem ze to jedna z lepszych dzielnic. No chyba, ze to jest taka warszawska Praga gdzie stawiaja nowe fajne bloki jako plomby w dzielnicy z patologia.

Mieszkalem 4 lata w Irlandii, troche sie orientuje jesli chodzi o bliskosc off licence czy fish&chips czynnych 24h. Kapturow sie troche naogladalem i oni mnie najbardziej przerazaja plus muzulmanie czy generalnie kolorowi, w takie rejony nie chce sie pchac.

Jak chcesz bialo i uwazasz sie za Wielkiego Bialego Czlowieka to zostan tam gdzie jestes.

Po ostatnim paragrafie odpadlo ci 3/4 Londynu - a juz na 100% calusienki wschod o Tower hamlets dzielnicy nawet w tym momencie nie wspomne bo to Londynski Bangladesz plus smrod brud i ubostwo i do tej pory nie rozumiem co Marek czy User mial na mysli w ogole ta dzielnice wymieniajac...jako odpowiednia do zmieszkania dla kogokolwiek.

Mozesz znalezc ladne nowe mieszkanie - pewnie. Tylko idaz z/do tegomieszkania bedziesz codziennie przedzieral sie prze okolice ktorych kazdy normalny czlowiek woli unikac. Uzywac stacji ktorych lepiej nie uzywac itd.

Okoloica jest wazniejsza od tego jak mieszkanie wyglada.

stawiaja nowe fajne bloki jako plomby w dzielnicy z patologia.

dokladnie tak

sprawdz sobie Surrey - poza Londynem ale dojechac sie da

bardzo przyjemne okolice

emigrantka pisze:Redbridge 5.8
Tower Hamlets 7.8

Czyli masakra crime rate

A teraz sobie Userku popatrz na Redbridge - Wansted/Snaresbrook ( a o tym kawaku pisalam) podlega pod Redbridge

http://maps.met.police.uk/access.php?ar ... te&order=a

Tylko popatrz sobie na szczegóły - tam gdzie podałaś jest więcej uciążliwych przestępstw jak włamania do mieszkań.

Zauważ, że Tower Hamlets jest bardziej rozrywkową dzielnicą i do crime rate wliczają się m.in nieszkodliwi młodziency z suszem roślinnym.

emigrantka pisze:Jak chcesz bialo i uwazasz sie za Wielkiego Bialego Czlowieka to zostan tam gdzie jestes.

Po ostatnim paragrafie odpadlo ci 3/4 Londynu - a juz na 100% calusienki wschod o Tower hamlets dzielnicy nawet w tym momencie nie wspomne bo to Londynski Bangladesz plus smrod brud i ubostwo i do tej pory nie rozumiem co Marek czy User mial na mysli w ogole ta dzielnice wymieniajac...jako odpowiednia do zmieszkania dla kogokolwiek.

Mozesz znalezc ladne nowe mieszkanie - pewnie. Tylko idaz z/do tegomieszkania bedziesz codziennie przedzieral sie prze okolice ktorych kazdy normalny czlowiek woli unikac. Uzywac stacji ktorych lepiej nie uzywac itd.

Nie uwazam sie, zle mnie zrozumialas. Ale wlasnie do takiej okolicy jak opisalas nie chcialbym trafic. Dzieki za wyjasnienie sprawy z Tower Hamlets.

emigrantka pisze:czy was garbate aniolki nawiedzily z Tower Hamlets?

ja tu mieszkam i jestem bardzo zadowolony , dokladnie chodzilo mi o rejony bliskie Hoxton,

Roman Road i okoliczne..

samochod moze zostac z kluczykami w srodku na noc i przypomnisz sobie rano jak bedziesz go odpalal...

na mojej ulicy jest 156 numerow...i moze jedna rodzina kolorowa...wiec albo nie wiesz o czym mowisz albo naprawde ci sie pogarsza na starosc...

nie zamienilbym tego miejsca na zadne inne

a pamietam camberwell , Hampton w Middlesex, Hackney, Leytonstone,

marekleyton pisze:
ja tu mieszkam i jestem bardzo zadowolony ....

Roman Road ...

.....

albo nie wiesz o czym mowisz albo naprawde ci sie pogarsza na starosc...

Roman Road okolice? Powaznie piszesz? To wszystkie bloki straszydla tam wyburzyli i zrobili porzadek ze stacja metra tam, o Bethnal Green mi chodzi ?

Fakt, wieki nie bylam - ale zeby az taka roznica?

Na staros mi sie pogarsza ale nie az tak - pamietam Roman Road jak to byllo kompletnie "no go area" - w dzien czy w nocy....

W tamtych okolicach wiele razy po nocach chodziłem parę lat temu i zawsze było spokojnie.

blondynek pisze:np prosze
user mieszka/l we wschodnim londynie
a ja mialam wrazenie ze tylko i wlacznie chelsea, mayfair czy inny knightsbridge w jego przeszlosci byly

Nie mieszkałem tam, ale kilku znajomych mieszka. Za młodu chodziło się bawić z plebsem na Bricklane między innymi