thailand82 pisze:Witam
Z racji, że chciałbym znacząco poprawić język szukam pracy na wyspach w zasadzie dowolnej (mogą być magazyny i inne prace fizyczne itp.)
.
ironick pisze:
ponadto pracujac na platformie tak czy siak przechodzisz badania, najpierw co 2 lata, jesli jestes starszy to co roku
za bardzo sie nie wczytywalam w twoj elaborat, bo brak w nim przecinkow, co bardzo utrudnia czytanie
marekleyton pisze:to i tak luzik, ja co pol roku mam badania ogolne a raz w roku sczegolowy laryngolog i okuluista
ostatnim razemomal nie uwalilem badan ze sluchu w komorze, hahha bylem po malej imprezce i kacorek meczyl a zamkneli mnie w budce i kazali wylapywac jakiec mysie piski
thailand82 pisze:Wiesz, co mój znajomy 10 lat temu rzucił studia i wyjechał do Anglii nic ile mówił po Angielsku wciągnął go kolega. Początki miał trudne pracował przez agencje za mniejsze stawki, ale jak się rozkręcił sam znalazł pracę. W Anglii jest do dziś, język opanował na przyzwoitym poziomie, ale kiedy pracował chodził też na kursy.
Praca jest sposobem na realizację innych opcji przecież nie pracujesz 20h/dobę. Masz pracę na jednej zmianie chodzisz wieczorami na kursy. Zmiany niepasowane starasz się chodzić weekendowo. Ja byłem za granicą i wiem ile daje obcowanie w anglojęzycznym środowisku człowiek musi na przystanku, w sklepie używać języka i to jest sposób na obcowanie z językiem (szkoła nad jego poprawnym używaniem). Tak samo robią ludzie w Australii. Mało, kto leci na rok od tak sobie, aby wydawać z 7000 zł albo i więcej miesięcznie tylko na naukę i wakacje. Większość osób szuka dodatkowej pracy, aby ten pobyt wyszedł, chociaż na 0. Ludzie tam pracują po 20h tygodniowo, bo na tyle zezwala wiza i są zadowoleni, bo łapią dodatkowe doświadczenie, mają kasę, a więc i opcje, aby przedłużyć pobyt. Takie gdybanie taka praca niedobra taka zła, tutaj się nie nauczysz, tu nie warto to prowadzi, że każde rozwiązanie będzie złe. Popracuję jakiś czas, rozeznam w rynku złapię kontakty będę szukał lepszych opcji. Teraz nie mogę sobie pozwolić na niepewne rozwiązania, a polecę sam i coś znajdę. To nie lato, kiedy łatwiej jest szukać pracy, a w dodatku masa ludzi jest bez roboty, więc jaką mam szasnę, że znajdę coś, jeśli trafię w złe miejsce. Będę sobie tak jeździł od hotelu do hotelu po Anglii szukał może tu coś znajdę może tam.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 12 gości