Nie przejmuj sie... ja mam do oddania ponad 3200£ :p bralem tax credit przez ponad rok. W czerwcu zmienilem prace na lepsza, o czym powiadomilem hmrc. 2 tyg pozniej dostalem 2 listy - w jednym pisalo ze mam oddac caly tax credit otrzymany w roku podatkowym 2013-2014 (ponad 2700), a w drugim za rok biezacy... bralem ten benefit i nikt mi nie mowil ze bede musial go oddac z powrotem. Moja ksiegowa stwierdzila ze jezeli moje zarobki nie pzekroczyly w tamtym roku 14K, nie maja prawa zadac zwrotu (i nie maja, bo zarobilem tylko okolo 12K). Napisala do nich list, po czym przyszlo tylko ponaglenie, jak sie okazalo faszywy alarm, zadzwonilem do hmrc i powiedzieli ze to automat wysyla, sprawdzili ze dostali list i powiedzieli ze wkrotce otrzymam odpowiedz... Jakis czas pozniej dostalem list z czekiem do zaplaty, lecz tym razem opiewajacy tylko na te ponad 400 (za rok biezacy). Nie bylo zadnego wyjasnienia, lecz moja ksiegowa stwierdzila ze widocznie tamte 2700 zostalo anulowane... I nawet tego 400 nie bede musial oddac, pod warunkiem ze nie zarobie wiecej jak 14K... ale juz ta kwote przekroczylem, wiec bede musial oddac
radze wiec zadzwonic lub napisac list do hmrc, samemu lub z pomoca ksiegowej... Zlodzieje chca wycyckac z powrotem pieniadze i to bezprawnie, a kto daje i odbiera to wiadomo
pozdrawiam, mam nadzieje ze pomoglem.