Postautor: Exhausted » 29 cze 2015 07:52
No więc niestety mieszkam w Anglii,cholernie chciałabym wrócić do Polski na stałe,znowu tam mieszkać...niestety wiem że jest to zupełnie nie realne,to znaczy może za 4 lata gdy będę już pełnoletnia to tam wrócę ale na razie muszę znosić to piekło przebywania w obcym kraju. Zupełnie nie potrafię się tu odnaleźć,w szkole czuje się jakbym siedziała za szklaną szybą,zupełnie odizolowana od wszystkich tylko oglądająca życie innych z boku. Nie mająca z kim być w parze,wiecznie sama. Oprócz rodziców nie mam tu zupełnie nikogo,ani jednej przyjaciółki,cały czas siedzę w domu i płaczę. I nie,nie mogę bo po prostu nie potrafię się z nikim zaprzyjaźnić,nie mam pojęcia o czym rozmawiać z nowo poznanymi osobami,po prostu nie potrafię... Jestem żałosna i beznadziejna.
W Polsce mam moją najlepszą przyjaciółkę, z którą przyjaźnię się już od jakiś 9 lat. Kocham ją najbardziej na świecie,tylko dzięki niej jakoś wytrzymuje psychicznie i wiedziałam że żadna odległość nie zniszczy naszej przyjaźni. Praktycznie cały czas żyje tym że w wakacje się z nią zobaczę,byłam już na wakacjach w Polsce 2 lata temu jak i rok temu,było wspaniale:)) To były najlepsze wakacje w moim życiu i dały mi energie żeby przeżyć te kolejne 10 miesięcy piekła w szkole...tylko że teraz moi rodzice stwierdzili że bilety są drogie,byłam w tamtym roku i najwyższy czas żebym 'zaczęła mieć życie w Anglii'... Musze tam jechać,po prostu muszę...wiem że bez tego nie dam rady,wykończę się...całe wakacje siedząc w pokoju i płacząc,nie ma wtedy szans żebym wytrzymała następne 10 miesięcy szkoły... Jak przekonać rodziców żeby pozwolili mi tam lecieć?