co do policji, to probowalismy, jednak spojrzmy prawdzie w oczy.... bobbies sa mili i uprzejmi i wskaza droge i chetnie udziela informacji na ulicy, jednak kiedy przychodzi do potyczek miedzy emigrantami, to niestety jesli nie jest to przestepstwo grubego 'kalibru' a'la pobicie, morderstwo itepe, to wola sie nie mieszac...
kiedy zmienila nam zamki w domu, zadzwonilam do nich i pomimo tego, ze dysponowalam papierami ze faktycznie mieszkam pod wskazanym adresem, bobiki powiedzialy ze skoro ona jest wlascicielka domu, to nie moga mi pomoc procz tego, ze radza zadzwonic do prawnika. a z tym gdzie bede mieszkac i jak mam sie z cala sytuacja 'tu i teraz' pozbierac juz niestety nie potrafili mi pomoc.
niestety kochani, policja ma wieksze zmartwienia na glowie.
co do spamowania - hmmmm a wiesz, ze to nawet nienajgorszy aczkolwiek niecny pomysl
pokusze sie chyba hehe