Londynek

Witam.

mam pytanko....jak to jest z kaucja za mieszkanie? bo dzis uslyszalam od wlasciciela mieszkania ze kaucje zwroci Mi dopiero jak wynajmie mieszkanie!!
Jak to wyglada prawnie.....prosze o pomoc....dziekuje z gory

Depozyt pobierany jest na wypadek ew. remontów po zniszczeniu przez Ciebie wynajmowanego mieszkania. Musi on byc zabezpieczony na specjalnym koncie ect. a Ty musisz dostać poswiadczenie [papirek] ze dep. zostal zabezpieczony. W momencie wyprowadzenia się i oddania kluczy jeśli stan mieszkania się nie zmienic Dep. powinien zostac zwrócony [chyba że umowa mówi inaczej, bądź załamałaś warunki umowy]

Babanowy - czytaj dokladnie.

Wyglada na to ze wlaciciel nie chce oddac depozytu dopuki komus nowemu mieszkania nie wynajmnie - czyli po mojemu nie ubezpieczyl, przepiepzyl kase i teraz kombinuje.

Kotek sie wyprowadza, chce zwrot depozytu - wlasciciel mowi ze odda dopiero jak komus innemu to mieszkanie wynajmnie (czyli wezmie depozyt od kogos innego).

Kotek - jezeli tak jak mysle to nie, nie ma absolkutnie prawa takch numerow wywijac. Twoj depozyt nie zalezy od tego czy/kiedy on komus innemu mieszkanie wynjmnie - jest jakis czas na zwrot, nie pamietam ile, za jaj go i niech oddaje.

Jesli wzial depozyt i nie dal potwierdzenia gdzie ten depozyt zostal wplacony, mozna mu ladnie kolo tylka narobic. Moze nawet zaplacic trzykrotna wartosc tego depozytu, a czas na oddanie ma 10 dni.
https://www.gov.uk/tenancy-deposit-protection/overview

I to zwykle działa. Mi kiedyś taki numer agencja zrobiła, po wyprowadzce minął miesiąc i o depozycie cisza (akurat mi nie były wtedy pieniądze super potrzebne, więc się tym nie przejmowałem), ale że zbliżało się lato i kaska z depozytu byłaby w sam raz na weekend w Hiszpanii, to postanowiłem do nich zadzwonić. Powiedzieli, że wyślą za tydzień, bo na razie jeszcze nie wynajęli mieszkania. I tu se myślę, co mnie to obchodzi? Powiedziałem, że potrzebuje kasę teraz i w przeciwnym razie skontaktuje się z DPS. Pieniążki przelali po kilku godzinach.

Emi ja oczywiście przeczytalem co napisala kotek. Chcialem mniej wiecej wyjasnic, potem napisac ze nie mial prawa tego depozytu nie oddawac, ale w polowie posta mi sie samo wyslalo. a potem nie mialem ochoty dopisywac

Emi ja oczywiście przeczytalem co napisala kotek. Chcialem mniej wiecej wyjasnic, potem napisac ze nie mial prawa tego depozytu nie oddawac, ale w polowie posta mi sie samo wyslalo. a potem nie mialem ochoty dopisywac