Ogólne rozmowy na tematy związane z mieszkaniem w Wielkiej Brytanii. Ogłoszenia mieszkaniowe można znaleźć pod adresem www.londynek.net/accommodation
Monicca17
Gastarbeiter
Posty: 3
Rejestracja: 11 lip 2013 20:24

sam nie wiem co dalej.

Postautor: Monicca17 » 17 gru 2013 08:33

Pisze tutaj w sprawie przyjaciela. Jakiś czas temu stracił portfel, dokumenty i ogólnie wszystkie pieniądze. Później stracił pracę. Teraz nie ma nawet gdzie mieszkać. Staram się mu pomagać jak mogę, ale jestem tu od niedawna, nie mam oszczędności, a to co zarabiam to niewiele. Nie mogę go wziąć do siebie na pokój, próbowałam. N
On nie moze wrócić też do polski. Na paszport się bardzo długo czeka. Jego bedzie wyrobiony 15 stycznia. Do tego czasu chłopak nie ma gdzie mieszkać, śpi na dworze.
Czy ktoś wie moze jak pomoc? Dodam tylko, że organizacje typu barka, itp w londynie już nie działają. Wobec tego jesteśmy sami...
Stać by nas było opłacać pokój powiedzmy w wys ok 50f/tydzień. Ale problem jest z depozytem. Moze wie ktoś co teraz robić? Bo my już nie mamy pojęcia...

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 17 gru 2013 14:29

Jak można stracić wszystkie pieniądze? :shock:

Rozumiem, że "przyjaciel" pije?

No i co robi całymi dniami? Jak można nawet nie zarobić na pokój?

marekleyton
Rezydent
Posty: 1162
Rejestracja: 23 lis 2010 08:38

Postautor: marekleyton » 17 gru 2013 15:47

Nie daleko mnie jest Myjnia samochodowa.. Nie pytaja o nic za dzien harowy dadza mu keszem jakies 4 dychy...

Ale to lepsze niz nic...

Monicca17
Gastarbeiter
Posty: 3
Rejestracja: 11 lip 2013 20:24

Postautor: Monicca17 » 17 gru 2013 16:16

Nie pije.
To po prostu już trwa, ja jego historię mocno skróciłam. MOCNO.
Szczerze to on jest już na skraju wyczerpania, zziębnięty, głodny, bez snu "jako takiego".
Gdzie jest ta myjnia? On jest obrotny, jakby miał tylko gdzie mieszkać to bez problemu chodziłby do pracy i się utrzymał.
A może ktoś zna jakąś opcje, gdzie można płacić codziennie, np 10/15f za pokój? To wtedy, gdyby nawet na tej myjni by pracował to część na dojazd, część odłożyć, za coś jeść i za coś pokój. Ale ciężko jest pracować powiedzmy tydzień bez jedzenia czy spania...

marekleyton
Rezydent
Posty: 1162
Rejestracja: 23 lis 2010 08:38

Postautor: marekleyton » 17 gru 2013 20:43

Address:
37 Colville Road
Leyton
London E11 4EQ


To motelik . Za dobe za 1 z dostepem do Kuchni I lazienki zaplaci 15 max 20£ dziennie.
W okolicy pelno myjni, zlomowisko, na pewno znajdzie robote Jesli mu zalezy.
Do "mojej" myjni za daleko Bo to juz 1 strefa. Zezarly by go dojazdy

ironick
Emigrant
Posty: 735
Rejestracja: 17 paź 2013 22:35

Postautor: ironick » 19 gru 2013 03:23

nie wiem dlaczego, ale dla mnie, jesli chodzi o jednego czlowieka, to dlugotrwale klopoty i obrotnosc nie ida razem w parze...

Monicca17
Gastarbeiter
Posty: 3
Rejestracja: 11 lip 2013 20:24

Postautor: Monicca17 » 19 gru 2013 06:51

A jednak się zdarza.
Zalapal pracę na myjni, nie tam, gdzie pisales tylko w zach londynie. Dzięki i tak. Nocuje gdzie popadnie. Łatwo nie jest, ale liczę, że mu się uda.
Gdyby jednak coś ktoś wiedział o tanim pokoju to za kazde info nadal będę wdzięczna,

aina24
Rezydent
Posty: 2989
Rejestracja: 29 sty 2010 15:34

Postautor: aina24 » 19 gru 2013 07:45

a w jakim on jest wieku? Pije? Pali?

I ile mi wiadomo to w Londynie na pokoj to tylko tydzien wpisowego z tym tez ciezko?

Monicca17
Gastarbeiter
Posty: 3
Rejestracja: 11 lip 2013 20:24

Postautor: Monicca17 » 19 gru 2013 20:50

24 lata. Nie, nie pije. Pali, niestety, ale tak.
Ciężko jest odłożyć te min. 160f na początek mając w perspektywie noc na dworze... no i trzeba jeść ;))

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 20 gru 2013 19:35

monicca17 pisze:24 lata. Nie, nie pije. Pali, niestety, ale tak.
Ciężko jest odłożyć te min. 160f na początek mając w perspektywie noc na dworze... no i trzeba jeść ;))


Jak nie pije i nie pali to niech idzie do noclegowni dla bezdomnych, może nawet sami mu pracę znajdą, aby u nich nie siedział za długo.

sam75
Gastarbeiter
Posty: 14
Rejestracja: 08 lis 2011 22:22

Postautor: sam75 » 22 gru 2013 22:16

Poradził sobie?

Monicca17
Gastarbeiter
Posty: 3
Rejestracja: 11 lip 2013 20:24

Postautor: Monicca17 » 23 gru 2013 08:47

Nie, żyje, ale nadal nie na prostej. Święta też działają na niekorzyść. Jest wyczerpany już po prostu. Ponadto noclegowni w londynie nie ma. Albo my nie umiemy znaleźć. Na actonie jest miejsce, gdzie bezdomni mogą zjeść, tam chodzi. Na hammersmith jest coś ala przytulek ale trzeba mieć jakiś dowód tożsamości. Ponadto codziennie można spać w innym kościele, dostaliśmy mapkę z nimi. Czasami tam sypia, ale z dzielnicy hayes jest tam dość daleko, no i można być tylko do 8 rano . A dojazdy też kosztują.
Przydałby się taki kilkudniowym reset, jednak perspektywa nocy na dworze nie pomaga.

marekleyton
Rezydent
Posty: 1162
Rejestracja: 23 lis 2010 08:38

Postautor: marekleyton » 23 gru 2013 14:05

poczekaj poczekaj,,,

to twoj pryjaciel...dlaczego wiec nie przespi tych paru nocy u ciebie....

aaa rozumiem to pewnie zbyt skomplikowane....

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 23 gru 2013 14:31

Jak ma 24 lata to może spróbować tu:

http://www.depaulnightstopuk.org/nights ... op-london/

Monicca17
Gastarbeiter
Posty: 3
Rejestracja: 11 lip 2013 20:24

Postautor: Monicca17 » 23 gru 2013 21:29

Mam dziwnego właściciela mieszkania, który nawet za dopłatą nie pozwolił mi przenocować nikogo obcego. Nawet na herbatę czasami problem kogoś zaprosić.


Wróć do „Mieszkanie”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 44 gości