Postautor: Monicca17 » 17 gru 2013 16:16
Nie pije.
To po prostu już trwa, ja jego historię mocno skróciłam. MOCNO.
Szczerze to on jest już na skraju wyczerpania, zziębnięty, głodny, bez snu "jako takiego".
Gdzie jest ta myjnia? On jest obrotny, jakby miał tylko gdzie mieszkać to bez problemu chodziłby do pracy i się utrzymał.
A może ktoś zna jakąś opcje, gdzie można płacić codziennie, np 10/15f za pokój? To wtedy, gdyby nawet na tej myjni by pracował to część na dojazd, część odłożyć, za coś jeść i za coś pokój. Ale ciężko jest pracować powiedzmy tydzień bez jedzenia czy spania...