Jako, że to mój pierwszy post na tym forum, na początek chcę Was wszystkich serdecznie przywitać
Ale wracając do tematu. Nurtuje mnie pewna kwestia, otóż pracuję obecnie jako lider linii produkcyjnej w jednym z wielkich kołchozów (produkcja LCD) w woj. kuj-pom. Mam 26l, angielski na poziomie średniozaawansowanym, wykształcenie wyższe telekomunikacyjne, certyfikat CISCO CCNA i zero doświadczenia w wyuczonym zawodzie. Los chciał, że od razu po studiach dostałem ofertę pracy jako asystent lidera produkcji a następnie awansowałem na lidera produkcji w obecnej firmie. Z pozoru wydawać by się mogło, że lepszej kariery wymarzyć sobie nie można...ale powiem Wam szczerze, że po dwóch latach mam już tego dosyć, jestem wypalony i zniechęcony. Z doświadczenia mogę Wam powiedzieć, że w Polsce, nieistotnie jakie masz wykształcenie, doświadczenie, ile znasz języków, rola kierownika linii sprowadza się do roli "poganiacza ludzi"- skur**la, bez skrupułów nadającego tempa produkcji. Masz stać nad linią i poganiać ludzi by wydajniej pracowali... :/ Jak na polskie warunki nie zarabiam mało (trochę więcej niż średnia krajowa), ale czuję że cała moja edukacja poszła na marne
Natomiast gdy próbuję szukać w Polsce pracy w telekomunikacji, teletransmisji czy sieciach komputerowych to ze względu na brak doświadczenia proponują- 2000- 2500 brutto :/ ....konkludując ... czy w Polsce aby zarabiać godziwe trzeba być skur***lem (jak w obecnej pracy) czy może robić to co się lubi ale za marne grosze ? Jak to wygląda w UK ? Jak wygląda obecnie rynek pracy IT na wyspach ? Chcę na wiosnę 2010 spakować walizki z moją narzeczoną i spróbować nowego życia. Może tam łatwiej o godziwa pracę w IT za godziwe pieniądze...