Ogólne rozmowy na tematy związane z pracą w Wielkiej Brytanii. Ogłoszenia o pracy można znaleść pod adresem www.londynek.net/jobs
NoToCo
Rezydent
Posty: 1324
Rejestracja: 26 sty 2009 13:02

Postautor: NoToCo » 02 lis 2012 08:45

Nie, nie rozumiem.

Z tego co piszesz wynika, że:

1. Osoba pobierająca zasiłek JSA nie jest pasywna, bo musi aktywnie szukać pracy.

2. Osoba pobierająca WTC, czyli taka która pracuje i ma niskie dochody jest pasywna.

Lub może jaśniej, nie musisz mieć dochodu by otrzymać WTC i to jest już pasywne.


To chyba Ty nie rozumiesz, że WTC należy się tylko osobom, które mają dochód bo pracują (czy jako osoba samo-zatrudniona, czy zatrudniona, ale zawsze za pieniądze).

Dlatego nie wiem, dlaczego WTC uważasz za dochód pasywny, skoro te osoby muszą pracować przynajmniej 16 godzin tygodniowo (w zależności od sytuacji życiowej minimum może być nawet 30 godzin tygodniowo).

goraluk
Rezydent
Posty: 1165
Rejestracja: 18 paź 2012 12:15

Postautor: goraluk » 02 lis 2012 08:52

OK, to zapytam cię inaczej:
Czy będąc jako selfemployed i siedząc w domu oglądając TV, rozmyślanie jak się zareklamować, jest pracą czy nie? Czy Siedząc w domu i patrząc w komputer na forum Londynek.net jest pracą polegającą na poznaniu nowych możliwości itp? Czy to możesz zaliczyć do pracy która nie przyniesie dochodu?
Czy teraz już rozjaśniłem?;)

Praca nie zawsze równa się dochód.

NoToCo
Rezydent
Posty: 1324
Rejestracja: 26 sty 2009 13:02

Postautor: NoToCo » 02 lis 2012 09:21

Tylko osobie, która robi tylko to co opisałeś nie należy się WTC.

goraluk
Rezydent
Posty: 1165
Rejestracja: 18 paź 2012 12:15

Postautor: goraluk » 02 lis 2012 09:36

NoToCo pisze:Tylko osobie, która robi tylko to co opisałeś nie należy się WTC.

Naprawdę?
A masz gdzieś w WTC napisane o minimalnym dochodzie?

NoToCo
Rezydent
Posty: 1324
Rejestracja: 26 sty 2009 13:02

Postautor: NoToCo » 02 lis 2012 13:35

Czy będąc jako selfemployed i siedząc w domu oglądając TV, rozmyślanie jak się zareklamować, jest pracą czy nie?


Mam wrażenie, że mówisz tu o sobie i piszesz z własnego doświadczenia.

Dlatego tyle wiesz o tym jak pracować, żeby nie mieć dochodów, a dostawać WTC.

Nie krytykuj więc proszę ludzi, którzy wolą uczciwie zarabiać na życie chociażby ciężką pracą fizyczną, bo zasługują oni na więcej szacunku niż ktoś kto wie "jak zarobić żeby się nie narobić" a przy okazji wykorzystać trochę system.

goraluk
Rezydent
Posty: 1165
Rejestracja: 18 paź 2012 12:15

Postautor: goraluk » 02 lis 2012 14:12

Prawie wszystko piszę z własnego doświadczenia lub osób które wiem jak i co robiły. Co już kiedyś napisałem. Dlatego prawie nigdy nie linkuję a jedynie piszę co i jak było.
Cały zachodni system oparty o pieniądz fraktalny czy kreatywny polega na tym, że im mniej pracujesz tym masz więcej. To nie jest wykorzystywanie systemu a jego użycie. To, że ktoś ciężko pracuje bo ma napakowane do głowy, że tak trzeba to jego sprawa i jego wybór, ale czy przez to jest mądrzejszy? Raczej będzie szybciej schorowany i długo nie pożyje. Ja mam życie tylko jedno i wiesz, ja wolę je przeżyć a nie zaharować się bo tak ktoś powiedział, że to szlachetne. Jak pisałem każdy ma wolny wybór, ja nikomu nie bronię pracować ciężko jego sprawa. Ja jednak w tym czasie wolę "zwiedzać zamki".
ps. Zdajesz sobie sprawę ile ludzie majętni czy może raczej bogaci dostają zapomogi od państwa? Wątpię. Bo z tego co piszesz, to bladego pojęcia o systemie zachodnim nie masz. Najbardziej rażący przypadek to Duke of Westminster. Za samo posiadanie ziemi, państwo mu dopłaca ponad 12 mln funtów rocznie. Mało tego on może tą ziemię dzierżawić. To jaskrawy przypadek, ale powiedź czy kiedykolwiek w całym życiu zarobisz tyle wraz ze znajomymi przez całe życie pracując ciężko?
Może zapytam inaczej: znasz kogoś kto ciężką pracą dorobił się majątku? I nie mam tu na myśli domu na hipotece.
Osobiście mi znana osoba dla której wykonywałem pewne zlecenie, ponad 2 lata. Od państwa dostawał ponad 375 tyś funtów bezzwrotnej zapomogi tylko na utrzymanie posiadłości:)) prywatnej.
Dlatego śmieszą mnie teksty w stylu: zasiłek? Nie ja wolę uczciwie pracować... więc pracuj. Najwyżej ja złożę się na medal pośmiertny za twoje zasługi.
Rozmawiamy kompletnie o dwóch światach, o totalnie innym systemie wartości i świadomości.
Nie praca nie uszlachetnia, to hasło mające na celu z ludzi zrobić niewolników.

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 02 lis 2012 14:24

Jednym slowem, skoro na gorze jest pelno sk...wysynow ktorzy przezyli z braku rewolucji, to nalezy byc takim samym sk...wysynem.

Brawo i gratuluje systemu wartosci.

NoToCo
Rezydent
Posty: 1324
Rejestracja: 26 sty 2009 13:02

Postautor: NoToCo » 02 lis 2012 15:54

Rozmawiamy kompletnie o dwóch światach, o totalnie innym systemie wartości i świadomości.


Tu po raz pierwszy się z Tobą w 100% zgodzę. Ty i ja to 2 kompletnie różne światy.

Widzisz, mi od małego wpajano, że mam żyć tak, żeby móc w nocy spać spokojnie i móc każdemu spojrzeć w oczy. Będąc benefit sponge nie mogłabym ani spać spokojnie, ani patrzeć ludziom bez wstydu w oczy.

Póki mam 2 sprawne ręce i mam na czym czapkę nosić na swoje utrzymanie zarobię sama, przy okazji robiąc to co lubię.

goraluk
Rezydent
Posty: 1165
Rejestracja: 18 paź 2012 12:15

Postautor: goraluk » 02 lis 2012 16:14

NoToCo pisze:
Rozmawiamy kompletnie o dwóch światach, o totalnie innym systemie wartości i świadomości.


Tu po raz pierwszy się z Tobą w 100% zgodzę. Ty i ja to 2 kompletnie różne światy.

Widzisz, mi od małego wpajano, że mam żyć tak, żeby móc w nocy spać spokojnie i móc każdemu spojrzeć w oczy. Będąc benefit sponge nie mogłabym ani spać spokojnie, ani patrzeć ludziom bez wstydu w oczy.

Póki mam 2 sprawne ręce i mam na czym czapkę nosić na swoje utrzymanie zarobię sama, przy okazji robiąc to co lubię.


No właśnie od małego ci wpajano, że masz być sumiennym i karnym pracownikiem. Więc ja ci tego nie bronię, ale z drugiej strony dlaczego osoba na benefitach ma nie spać spokojnie czy komuś w oczy nie spojrzeć?
W czym jesteś "lepsza" od takiej osoby? Już ci napisałem, ja też mogę się zrzucić na medal dla sumiennego pracownika po śmierci, bo biedak całe życie tyrał uczciwie i zmarł z wyczerpania dożywszy wieku emerytalnego:)
Mamy tylko jedno życie. I je należy przeżyć anie robić z siebie taniego bohatera, bo tak ci od dziecka wpajano. W wiekach średnich też od dziecka wpajano, że masz na kolanach klęczeć i oddać kościołowi a jak się sprzeciwisz, to jesteś opętana.
Nie zawsze to co od dziecka nam się wpaja jest dla nas najlepsze. Na tym polega dojrzałość by samemu zrozumieć pewne aspekty życia.

goraluk
Rezydent
Posty: 1165
Rejestracja: 18 paź 2012 12:15

Postautor: goraluk » 02 lis 2012 16:18

blondynek pisze:nie od dzis wiadomo ze HMRC bedzie scigal do usranej smierci czlowieka winnego im 500 funtow, a kompanie, ktore maja zadluzenie idace w miliardy caly czas maja day splat rozkladane i postponowane

problem jest jeden - Duke nigdy nie zostaniesz;
to co sobie wmowiles i obraz siebie jaki przedstawiasz to czysta schiza;

'imponowac' to mozesz ludziom u siebie na wsi bo sloma z butow nadal ci wystaje


Nigdzie na napisałem, że chce być dukem:)) Dlaczego Polacy dopowiadają komuś coś co on nie powiedział a potem na to odpowiadają? Czy to nie schiza?
No proszę nadal nie wiesz o co biega? Ten system działa do póty jesteś potulna i płacisz za ciężko zarobione pieniążki. Kiedy masz kupę długów i się nie przejmujesz nimi to system cię zostawia w spokoju, pomyśl o tym dlaczego tak jest i co z tego wynika?

NoToCo
Rezydent
Posty: 1324
Rejestracja: 26 sty 2009 13:02

Postautor: NoToCo » 02 lis 2012 16:53

No właśnie od małego ci wpajano, że masz być sumiennym i karnym pracownikiem.


Nie, wpajano mi, że mogę żyć jak sobie tylko chce, ale żebym żyła zgodnie z własnym sumieniem - i tak właśnie żyję.

ale z drugiej strony dlaczego osoba na benefitach ma nie spać spokojnie czy komuś w oczy nie spojrzeć?


Mi po prostu było by wstyd być życiowym nieudacznikiem, ale już ustaliliśmy, że tu się od siebie różnimy.

goraluk
Rezydent
Posty: 1165
Rejestracja: 18 paź 2012 12:15

Postautor: goraluk » 02 lis 2012 17:17

Dlaczego uważasz i na jakiej podstawie, że osoba żyjąca na benefotach jest życiowym nieudacznikiem?
Czy do tego zaliczasz bardzo bogatych ludzi którzy dostają od państwa zapomogi w tym i Królową?
Wyjaśnij mi proszę dlaczego wg. Cibie takie osoby to nieudacznicy?

NoToCo
Rezydent
Posty: 1324
Rejestracja: 26 sty 2009 13:02

Postautor: NoToCo » 02 lis 2012 18:13

Dla mnie każdy darmozjad, który zamiast pracować woli żyć z moich podatków jest życiowym nieudacznikiem. Przecież mówisz, że każdy ma w życiu wybór i jeśli taka osoba zamiast uczciwej pracy wybiera żerowanie, to wybacz, ktoś taki nie zasługuje na mój szacunek.

Nie próbujesz się chyba porównywać do rodziny królewskiej? :lol:


Wróć do „Praca”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 102 gości

cron