Postautor: gamedev » 03 lis 2012 21:52
@numerowa
Też zwróciłem uwagę na ciągłe wspominanie stawki godzinowej. Takiej nigdy sam nie miałem. Albo roczne w permanent, albo dzienne na kontrakcie, nigdy inaczej.
Jeszcze wypowiem się w kwestii tego, że tylko nieliczni mają wysokie wynagrodzenie. Właśnie trudno mi się wypowiedzieć, bo ci Polacy, których znam mają wysokie wynagrodzenie, bo moje doświadczenie ( jeśli już bawimy się w "mierzenie swoją miarą" by podpowiadało mi, że jednak nie jest to takie rzadkie. Może to wynika z faktu, że po pierwsze nie znam zbyt wielu Polaków, a znajomi moi to raczej znajomi z pokrewnych branż. Jeden siedzi od ponad roku na 3-miesięcznym kontrakcie w BBC ( nie pomyliłem się tutaj, kontrakt rzeczywiście 3-miesięczny na początku i kilkukrotnie przedłużany ), inny pracuje dla EA i mieszczą się w tej kategorii "bycia wyjątkiem" w rozumieniu goraluk. Nie chodzi mi tu o przechwalanie się, nikomu nie mam zamiaru nic udowadniać czy payslipem przed oczami machać. Chodzi mi raczej o to, że trzeba jednak mieć szersze horyzonty i tak jak ja sobie zdaję sprawę, że wielu pracuje w zawodach słabiej płatnych i w innych branżach, tak inni powinni zdawać sobie sprawę, że świat nie kończy się na najniższej krajowej i że "uczciwa praca" to nie tylko praca w pubie czy w tym wątkowym Primarku, ale również rola specjalisty. Zresztą tu nie ma żadnej magii, tak samo jest w Polsce i tak samo w każdym innym kraju. Natomiast odrzucanie argumentów jednej ze stron dyskusji z powodu nie dawania wiary świadczy o wąskich horyzontach. Te wspomniane 30k ( nie wiem dlaczdgo 30k zostało przytoczone, ale ustosunkowuje się do tego co @goraluk napisał ) to miałem 8 lat temu i dla mnie nie jest niczym dziwnym zarabiać tyle i więcej i ja bardzo cieszę się, gdy komuś się to udaje. Specjalistów nie tylko z Polski jest często jak na lekarstwo. Zwykle ci, wiedząc, że specjalistami są, to nie garną się na role permanent, bo z kontraktów mają o wiele wyższy dochód. Rekrutując u nas senior developera ( w widełkach 45k-50k, co na tym stanowisku jest chyba dobrym wynagrodzeniem, podkreślam, że nie jesteśmy branża gamblingową czy finansową ) zajęło nam trochę ponad 3 miesiące znalezienie osoby na stanowisko, musieliśmy przejść przez bullshitterów ( w tym jeden z PhD ), ludzi, którzy w ogóle nie powinni u nas na interview się znaleźć ( to już raczej wina agencji ) i wielu innych. Żeby komuś płacić wyższą stawkę, to osoba ta musi jednak sobą coś reprezentować ( w mojej branży nie tylko technicznie, bo attitude jest też bardzo ważne ). To czy to będzie Polak, Rosjanin, Ukraniniec, Anglik czy Irlandczyk - to bez znaczenia. Dlatego ja nie rozumiem też podejścia "jak Polak to musi na szmacie zasuwać". Nie, nie musi. Wśród nas specjaliści też są i oni wiedzą co ze swoją wiedzą zrobić i jak ją spieniężyć.
Znów się rozpisałem, nawet nie wiem po co wdaję się w tę dyskusję.
A i jeszcze jedno, @goraluk, masz u mnie mimo wszystko ogromnego plusa za używanie polskich znaków. Ja jestem z natury pozytywnie do ludzi nastawiony.