O wszystkim i o niczym forum ogólne bez ograniczeń terytorialnych
Gonzo
Rezydent
Posty: 1000
Rejestracja: 31 sie 2007 00:12

Psycholog dla powracających.

Postautor: Gonzo » 05 sie 2008 21:44

Biorąc pod uwagę ciężką niewolniczą pracę,życie,liczne upokorzenia w UK,depresja,alkoholizm,nienormalne życie pozbawione związków z rodziną i przyjaciółmi,załamanie się kursu walutowego brytyjskiej waluty względem polskiej i co z tym związane duże straty oraz stracone lata na dużą szansę rozwoju w rodzinnym kraju Dolnośląskie Centrum Psychoterapii we Wrocławiu tworzy grupę wsparcia dla powracających emigrantów.
Powracający z UK często cierpią na zaburzenia depresyjne,lękowe,mają problemy w relacjach z rodziną oraz trudności w adaptacji do nowej-starej rzeczywistości.Nieradzenie sobie może prowadzić do obniżenia poczucia własnej wartości,a nawet ucieczki w uzależnienia.Grupa wsparcia dla powracających z zagranicy emigrantów będzie prowadzona przez psychologów z Dolnośląskiego Centrum Psychoterapii i ruszy od Września tego roku.W trakcie terapii grupowej w której będzi emogło uczestniczyć max.15 osób uczestnicy pracować będą nad odreagowaniem stresu emigracyjnego oraz zaburzeń z nim związanych.
Grupa wsparcia ma funkcjonować tak jak inne tego typu grupy:będzie to cykl spotkań,rozmowy,terapia.Projekt jest nowatorski na Dolnym Śląsku,ale podobną inicjatywą wykazali się terapeuci w Warszawie.
Do grupy można się zapisać pod numerem tel:0713323670 lub e-mailem- info@dcp.wroclaw.pl

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 05 sie 2008 22:03

Większości terapia nie pomaga i decydują się wrócić do UK, aby uciec od horroru Polskiej Rzeczywistości. Zresztą wybierają nie tylko UK, aby jak najdalej od paranoi i syfu w kraju.

kordian
Gastarbeiter
Posty: 59
Rejestracja: 16 wrz 2008 13:29

Postautor: kordian » 05 sie 2008 22:10

Mylisz sie!
Na syf to Ty jesteś skazany... Syf otacza Twoją słabość i tyle Ci powiem "wyzwolony Człowieku".

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 05 sie 2008 22:10

Hehe Gonzo, to dobre jest :lol:

Polacy wracajacy do pl rzeczywiscie czesto sie lecza ze wzgledu na szok kulturowy - czyli wyjazd z nowoczesnego kraju do polskiej gonzolitej :lol: :lol: :lol:

Gonzo
Rezydent
Posty: 1000
Rejestracja: 31 sie 2007 00:12

Postautor: Gonzo » 05 sie 2008 22:16

Paranoja i syf to właśnie całe UK.Słowo syf zresztą jest najczęstszym słowem opisującym UK.Gdyby było tam tak wspaniale to nie wracali by stamtąd prosto na kozetkę u psychologa.Wielu wraca rozpitych i ogólnie ze skrzywioną psychą.Dlatego powstał projekt pomocy dla nich.Polacy mieszkający w Polsce mają się świetnie a zasobność portfeli ma się coraz lepiej.

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 05 sie 2008 22:22

Gonzo pisze:Wielu wraca rozpitych i ogólnie ze skrzywioną psychą.

Jacy wyjechali, tacy wrócili. Nie widzę tu żadnej sensacji.

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 05 sie 2008 22:26

No chodz, Gonzuniu, poczytaj :lol: :lol: :lol:




Justyna (28 lat) z północnej Polski do dziś nie może otrząsnąć się po pobycie w Wielkiej Brytanii. Kiedyś uśmiechnięta i szczęśliwa dziewczyna, dziś nie może żyć bez pomocy psychoterapeuty (...)
powrót do Polski zepchnął ją w głęboką depresję. Po czterech latach spędzonych poza krajem wylądowała na kozetce u psychologa. Według lekarzy, dziewczyna może potrzebować pomocy terapeuty do końca życia.


W końcu spakowała walizki i wróciła do Polski. Szczęście nie trwało długo. Dziewczyna zamknęła się w domu i pogrążyła w depresji. Siedziała w czterech ścianach i nie chciała nikogo widzieć ani nigdzie wychodzić. Załatwienie najprostszych spraw w mieście sprawiało jej ogromny problem - dostawała ataków paniki, lęku - bała się pójśc do urzędu czy nawet do sklepu


Czyzby dlatego ze w UK urzednik jest twoim przyjacielem a w PL to najgorszy cham od ktorego zalezy to czy raczy odstawic herbate i zalatwic to z czym przychodzisz? :lol: :lol: :lol:


to właśnie ci, którzy życie na obczyźnie mają już za sobą. Kiedy decydują się na powrót okazuje się, że to dopiero początek problemów. Schody zaczynają się już po kilku tygodniach.

- Po dłuższym pobycie za granicą nasze oczekiwania wobec życia diametralnie się zmieniają. Nie ma co ukrywać – tam, w Anglii, żyje się łatwiej, nawet jeśli nie podjęliśmy wymarzonej pracy. Łatwo się przyzwyczaić do wyższej stopy życia, a powrót do szarej rzeczywistości jest bezlitosnym zderzeniem z polskimi realiami - uważa psycholog.


Ojej Gonzuniu...???

Podobne przejścia mają studenci, którzy wracają z zagranicznych uczelni. Niektórym adaptacja do ponownego życia w kraju zajmuje nawet rok - twierdzi Kubicka. I wspomina jedną z pacjentek, która ukończyła studia w Stanach Zjednoczonych. Żyła nadzieją, że wróci do kraju i znajdzie świetną pracę. Jednak rzeczywistość szybko zweryfikowała jej plany.

- Nie mogła pojąć, dlaczego wokół jest tyle agresji i zawiści. Wspominała, że w USA wszyscy wspierali ją w działaniach, pomagali w samorozwoju i cieszyli się z jej sukcesów. W Polsce kto mógł, rzucał jej kłody pod nogi - dodaje psycholog.


Czyzby zewszad czaily sie Gonze? :lol: :lol: :lol:

Usercostam
Rezydent
Posty: 5232
Rejestracja: 06 gru 2013 12:00

Postautor: Usercostam » 05 sie 2008 22:42

MarcFloyd: ale podales same przyklady kobiet... mysle ze sprawe by zalatwilo, gdyby zrobily sobie testy na HIV.

Gonzo
Rezydent
Posty: 1000
Rejestracja: 31 sie 2007 00:12

Postautor: Gonzo » 05 sie 2008 22:45

"Załatwienie najprostszych spraw w mieście sprawiało jej ogromny problem - dostawała ataków paniki, lęku - bała się pójśc do urzędu czy nawet do sklepu"

Przecież w tym co zacytowałeś nie wynika,że Jej problemy psychiczne wynikały z jakichś traumatycznych doświadczeń z polskimi urzędnikami.Wynika za to to,że skrzywiona wróciła do kraju w wyniku wcześniejszych złych przeżyć na emigracji do tego stopnia,że bała się pójść do sklepu.Zaręczam Ci że w Polsce wizyty w sklepach albo urzędach nie prowadzą do jakichś stanów lekowych i innych anomalii no chyba,że kogoś np.zgwałcono kiedy poszedł po chleb np do Biedronki choć nie słyszałem o tym nigdy.Ale oczywiście demonizowanie urzędów w PL to Twoja tradycyjna na tym forum specjalność.Lepiej opowiedz o bałaganie i niekompetencjach panujących w brytyjskich urzędach.

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 05 sie 2008 22:49

Gonzo pisze:Lepiej opowiedz o bałaganie i niekompetencjach panujących w brytyjskich urzędach.

Poza sporadycznymi przypadkami nie ma większych problemów. Niemniej pomyłki urzędników nigdy nie doprowadziły nikogo w UK do utraty np mieszkania. A w Polsce takich przypadków na pęczki.

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 05 sie 2008 22:50

W końcu spakowała walizki i wróciła do Polski. Szczęście nie trwało długo. Załatwienie najprostszych spraw w mieście sprawiało jej ogromny problem


Ktorego wyrazu nie zrozumiales trollu? :lol: :lol: :lol:

MarcFloyd
Rezydent
Posty: 4971
Rejestracja: 31 sie 2007 12:27

Postautor: MarcFloyd » 05 sie 2008 23:02

user1814656 pisze:ale podales same przyklady kobiet... mysle ze sprawe by zalatwilo, gdyby zrobily sobie testy na HIV.


Ty chyba naprawde masz kompleksy. Zarazila cie czy moze byles jedynym w klasie NIEzarazonym? :lol: :lol: :lol:

SaraMruk
Gastarbeiter
Posty: 34
Rejestracja: 15 kwie 2008 10:04

Postautor: SaraMruk » 05 sie 2008 23:02

user...56 pisze:MarcFloyd: ale podales same przyklady kobiet... mysle ze sprawe by zalatwilo, gdyby zrobily sobie testy na HIV.


user....56 blagam cie, nie odkladaj wizyty u psychologa do momentu powrotu do Polski...

Gonzo
Rezydent
Posty: 1000
Rejestracja: 31 sie 2007 00:12

Postautor: Gonzo » 05 sie 2008 23:03

Ta grupa wsparcia powstała chyba z myślą o takich jak Ty.To szczęście które tak podkreślasz to zapewne pierwsze dni związane z mamą,tatą i innymi.Normalny człowiek nie doznaje lękowych sytuacji związanych z pójściem w PL do sklepu albo urzędu.Ona wróciła z pokiereszowanym stanem psychicznym i nic w tym dziwnego biorąc pod uwagę to co przeżywają emigranci w UK.Dlatego organizuje się dla nich pomoc.

gherbid
Rezydent
Posty: 1506
Rejestracja: 16 kwie 2008 19:18

Postautor: gherbid » 05 sie 2008 23:04

No to ona jedna. A pozostali?


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika. i 28 gości